Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.00km
  • Teren 32.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 34.56km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczkowo po Kampinosie

Wtorek, 8 kwietnia 2014 · dodano: 08.04.2014 | Komentarze 5

Wreszcie wziąłem rower do Warszawy, no i pojechałem tradycyjnie do Kampinoskiego PN. Lubię to miejsce - w Warszawie tłumy a tam cisza spokój, jedzie się po lesie i nikogo... a to tylko parę kilometrów. Dzisiejszy wyjazd był pod znakiem gadów, dokładnie zaskrońców, ciepło się zrobiło więc wypełzły się grzać, niestety dla wielu się to tragicznie skończyło bo na plażę sobie wybrały drogę asfaltową. Jednego takiego dość imponującego (miął chyba z 1,5 metra) przegoniłem na trawę.

Duży zaskroniec ucieka na trawę
A potem pojechałem szukać mogiły powstańców z 1863 roku. Ponieważ nie miałem mapy to jechałem na czuja, no i nie trafiłem... z początku. Za to znalazłem fajny singiel na czerwonym szlaku w kierunku na Roztokę. Szkoda tylko że w tym Kampinosie tak płasko. Po drodze minąłem cmentarz partyzantów z 1944.

Cmentarz partyzantów w Wierszach
I sobie trochę pobłądziłem po lesie. W sumie mi to pasowało bo z taką właśnie myślą pojechałem - bez napinki. W międzyczasie przypomniało mi się że można by włączyć endo... to włączyłem.
A potem spotkałem wyjątkowo agresywnego zaskrońca co chyba myślał, że jest kobrą. No w każdym razie zamiast zwiewać rzucał się na moją komórkę, dzięki czemu zrobiłem mu kilka malowniczych zdjęć.

Język jak kobra

Wzrok jak żmija

Atakuje jak mamba

A jestem tylko małym zaskrońcem
Potem już na czuja zacząłem jechać w kierunku Palmir i znienacka trafiłem na cel wycieczki - czyli mogiłę o której wspomniałem na początku.

Mogiła powstańców styczniowych
Czyli jednak sprawdza się: "Szukajcie a znajdziecie"
Koniec końców udana wycieczka i pogoda fajna bardziej letnia jak wiosenna.
Trasa, a właściwie jej kawałek:




Komentarze
z3waza
| 19:37 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj Ja tam lubię te wszystkie gady, ale ten był tak agresywny, że choć wiem, że zaskrońce są absolutnie niegroźne, to jak atakował moją komórkę, odruchowo cofałem rękę. Wniosek - pozory są ważne :).
Beny79
| 19:34 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj A może to była jakaś kobra, tylko w przebraniu:)
jerzyp1956
| 08:58 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj Mimo że to zaskroniec to wygląda trochę groźnie.
klosiu
| 08:15 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj Mrożąca krew w żyłach fotostory z zaskrońcem :).
Może był wściekły? ;)
JoannaZygmunta
| 07:32 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj Faktycznie długaśny ten zaskroniec :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]