Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:869.00 km (w terenie 315.37 km; 36.29%)
Czas w ruchu:36:19
Średnia prędkość:23.93 km/h
Maksymalna prędkość:52.77 km/h
Suma podjazdów:1073 m
Maks. tętno maksymalne:170 (94 %)
Maks. tętno średnie:144 (80 %)
Suma kalorii:8399 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:43.45 km i 1h 48m
Więcej statystyk
  • DST 24.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 18.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z FogtBikes

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 0

Tradycyjnie. Dziś trochę techniki, trochę pobujania, trochę gadki. Ogólnie przyjemny wyjazd, przyjemna pogoda, a i rower przyjemny.


  • DST 55.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 33.67km/h
  • VMAX 48.70km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Gina
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Mój pierwszy raz...

Czwartek, 29 maja 2014 · dodano: 30.05.2014 | Komentarze 2

Choć się zarzekałem, że mnie ściganie na szosie nie interesuje, to za sprawą małżonki mojej Joanny się skusiłem na Kolarski Czwartek na Torze Poznań. Chciałem też zobaczyć jak to jest na jeździe w porównaniu z którą ustawki obornickie są jak spacer przedszkolaków trzymających się za ręce. Nie ma do ukrywać, że lekkie fefry miałem.
Moje założenia co do tego wyścigu były następujące:
1. Założenie minimalne - wytrzymać choć 3 kółka w grupie
2. Założenie maksymalne - dowieźć się w peletonie do końca
3. Zobaczyć jak to jest i czegoś się poduczyć.
Realizacja wyszła zadowalająco - odpadłem gdzieś w połowie 8 kółka, myślę że następnym razem powinno być lepiej - bo odpadłem głównie przez braki techniczne - za dużo traciłem na zakrętach, potem musiałem dokręcać, co kosztowało mnie sporo sił. Ale jestem zadowolony - bo to fajne uczucie kiedy peleton zwalnia i się czuje że spoko - można sobie popić i pojeść - a tu na budziku 36, fajnie jest lecieć grupo powyżej 40, czuć jak rower kładzie się w zakrętach. Choć nie powiem trochę nerwowo było - sporo młodziaków z Tarnovii latało po całej szerokości, jak się wyprostowywali na siodełku to przy wietrze jaki wiał ich natychmiast zatrzymywało (bo waży toto ze 40 kg) więc trzeba było być maksymalnie skoncentrowanym. Poobserwowałem sobie wyjadaczy szosowych jak Płotek albo Rodman i starałem się trzymać gdzieś w pierwszej połowie peletonu. Ucieczki mnie nie interesowały :). Troszkę zabrakło sił ale za to ostatnie 2 kółka zrobiłem z Asią starając się jej podkręcić a sobie jak najmniej zepsuć średnią - ostatecznie z wyścigu wyszła ok 38km/h wedle moich kalkulacji. Więc z jazdy w peletonie wyszło powyżej 40 km/h.
Całość jazdy uwzględnia i rozgrzewkę i rozjazd już naprawdę na luziku - na małej tarczy w wysoką kadencją. 
W sumie fajny trening wyszedł - ale dziś mięśnie na dupie mnie bolą niemożebnie - szczerze mówiąc to nie pamiętam kiedy mnie coś tak bolało po rowerze :)


  • DST 33.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 17.52km/h
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Sebą po PK Promno

Wtorek, 27 maja 2014 · dodano: 27.05.2014 | Komentarze 0

Seba mi pokazał kilka nowych chynchów w PK Promno.
Noga musi mieć powiązanie z żołądkiem bo dziś funkcjonowała jak i on - byle jak.


  • DST 70.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 26.09km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Maraton za miedzą

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 26.05.2014 | Komentarze 5

Czyli w Kostrzynie.
Tak blisko to trzeba wystartować. Na miejsce zajechałem rowerem z Sebą.
Po kontrolnych rozmowach ze znajomymi przyszło mi oglądać start mini, a sam ze Stasiem W. ruszyłem na lekkie rozruszanie mięśni, i pogaduchę bo rozgrzewkę to miałem już za sobą.
Start bez tłoku i bez pośpiechu - czołówka nie cisnęła nadmiernie - na asfalcie nie przekraczaliśmy 35 km/h. Można się było więc spokojnie ustawić. Po skręcie w teren przód wyraźnie przyspieszył, a ja pojechałem swoim tempem. Wkrótce dojechaliśmy do pętli po PK Promno, częściowo poprowadzonej szlakiem naszego elitarnego wyścigu o puchar rodziny Horemskich :)
Na pierwszy zjeździe omal nie rozjeżdżam leżącej Ewy Mielcarek ale wszystko kończy się na szczęście moim zatrzymaniem się w krzakach. A potem jazda po pętlach - min. z Jurkiem Neumannem i paroma innymi osobami. Na koniec drugiego kółka na podjeździe po płytach w stronę Kociej wyprzedzam gościa bo mam chytry plan że na następującym asfalcie wezmę sobie żela jak reszta będzie mnie gonić. Ale niestety gość znienacka odbija w lewo i spycha mnie na drzewo. Musze się zatrzymać grupka odjeżdża i już ich nie dospawam bo właśnie łapie mnie jakiś kryzys. Kurna 30 km - na tyle mnie stać na wyścigu... no nic robię kolejne kółko w samotności i wyjeżdżam na asfalt do Kociej. Co jakiś czas się oglądam - gdzieś mi migają sylwetki rowerzystów. Dochodzą mnie na jakieś 7km do mety na kładce.  To jedzie Jacek Głowacki, Ewa Mielcarek i jakiś gość w białym. Chwytam koło Jacka i jadę dalej już w grupie. Postanowiłem że z tej grupy to ja wjadę na metę pierwszy w związku z tym trochę się szachuję nie chcąc się zanadto zmęczyć przed finiszem. Tuż przed Kostrzynem Jacek z Ewą zostają a młody w białym przyspiesza. Jeszcze Ewa mówi - to twoja kategoria? ja na to - nieee za młody, ona - to nie daj mu się. Więc w ten sposób podkręcony ruszam za białym. Jak widzę stadion wychodzę z koła i zaczynam atak.

Jeszcze sprawdzam...

Asia krzyczy "nie oglądaj się"

...ufff jest dobrze
I wjeżdżam na metę.

O cholera... zapomniałem zapiąć koszul :)
Co do przebiegu maratonu - to jestem umiarkowanie zadowolony. Bo jednak do szerokiego podium niewiele zabrakło - gdyby nie ten kryzys to kto wie. Ale z drugiej strony ten sezon nie pozwala mi na w miarę regularne trenowanie więc nie ma co się spodziewać za wiele. A jednak czuję że forma powolutku powolutku idzie w górę. Ostatecznie zająłem 9 miejsce w kategorii ze stratą 3:19 do 6 miejsca. Dałoby się to odrobić....
Asia zadowolona bo...
wiadomo - puchar jest

Ale mimo wszystko próbowała ściągnąć Sylwię z pierwszego miejsca.
Co do przebiegu - to sam maraton miał nieco ponad 54 km pokonanie go zajęło mi 2:03:19
Kategoria Maraton/XC/CX


  • DST 63.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 23.33km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z FogtBikes

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0

Tradycyjny sobotni trening z FogtBikes - dziś stawiło się całkiem sporo osób. Przy okazji zmieniłem mostek z 90 na 110 - od razu jakoś lepiej mi się zrobiło. Na krótszym mostku miałem jakoś dziwnie wygięte nadgarstki i po pewnym czasie zaczynały mi cierpnąć palce. Wieczorem też zmieniłem obejmę sztycy na taką zakręcaną kluczem i wreszcie sztyca przestała się wsuwać. A tak przy okazji wczoraj wieczorem porównywałem sobie Specyka mojego i Focusa - wychodzi  na to, że na Specyku zacząłem się czuć jak na kurierce - do szerokiej kiery można się szybko przyzwyczaić, choć z drugiej strony cały czas na Focusie mam wrażenie że prowadzę Stara. Miałem też dziś okazję przejechać się 27,5 calowym karbonowym Focusem i.... muszę przyznać - podobało mi się. Po części to sprawa tego że jednak ów Focus waży zdecydowanie mniej od mojego 29 calowego potwora. I trochę jestem w kropce - no ale na razie nowych rowerów nie kupuję :)



  • DST 20.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:57
  • VAVG 21.05km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Między...

Środa, 21 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0

W dość zwariowanym tygodniu jeśli chodzi o moje wyjazdy służbowe (policzyłem że zrobiłem około 2500km za pomocą samchodu, pociągu i samolotu) znalazłem chwilę czasu aby sprawdzić mój nowy nabytek. Wyjechałem naprzeciw Asi wracającej z Poznania. Spotkaliśmy się w Górze, sprawdziłem jak Focus jeździ po kamieniach, sprawdziłem jego dzielność na krótkim technicznym podjeździe. Ogólnie testowanie wyszło w porządku. Ale najeździć na rowerze się nie najeździłem.
Moja tegotygodniowa trasa:
Poniedziałek
- Samochód Poznań-Wrocław (190km)
- Rowerem po Wrocławiu (20km)
Wtorek
- Samolot Wrocław-Frankfurt (700km)
- Pociąg Frankfurt-Mannheim (70 km)
- Taksówki w Mannheim
- Pociąg Mannheim-Frankfurt (70km)
-Samolot Frankfurt-Wrocław
Środa
- Samochód Wrocław-Pobiedziska (190km)
-Rower wokół Pobiedzisk (20km)
-Pociąg Pobiedziska-Poznań (30km)
-Pociąg Poznań-Warszawa (300km)
Czwartek
-Odpoczynek :) - tylko rozjazd - taksówki po Warszawie
Piątek
-Pociąg Warszawa-Poznań (300 km)
-Pociąg Poznań-Pobiedziska (30km, dodatkowe atrakcje - sauna w stojącym na peronie pociągu wzmocniona dodatkowo skajowymi siedzeniami)
No! i to by było na tyle :)


  • DST 24.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 22.15km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 212m
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrocław

Poniedziałek, 19 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 1

Jazda po mieście będąca w założeniu rozjazdem pomaratonowym. Ale że nie było czego rozjeżdżać to się trochę pościgałem z miejscowymi rowerzystami. Jazda po mieście ma ten plus że zawsze znajdzie się ktoś, kto chce sprawdzić jak silną masz nogę. Albo znajdzie się autobus za którym można robić krótkie sprinty od świateł do świateł. Tak więc wyszedł fajny trening szybkościowo-interwałowy :)
Najbardziej za skórę mi zaszedł jeden gostek na rowerku z koszykiem - śmiał mnie wyprzedzić - fakt lepiej znał topografię. No ale nie dałem mu się i z zadowoleniem obserwoawałem jak na każdych kolejnych światłach coraz ciężej dyszy. W końcu niestety skręcił, a szkoda bo dobrze mi się podkręcało tempo :)



  • DST 33.89km
  • Teren 33.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 19.18km/h
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Maraton Sulechów

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 6

Dziś zrobiłem coś, czego nie powinno się w zasadzie robić - zaraz po kupieniu roweru pojechałem nim na maraton. W sumie założyłem sobie, że będzie to po prostu mocna jazda testowa. No i przetestowałem rower solidnie - pogoda była nawet w miarę, ale po deszczach na większości trasy zalegało śliskie błoto.
Sam rower ustawiłem wczoraj wieczorem - sprowadziło się to w zasadzie do ustawienia manetek, klamek hamulca i założeniu siodełka pożyczonego od szosy, bo to które jest zamontowane standardowo nie jest specjalnie kompatybilne z moją dupą :).
Wyścig jak wyścig - poza tym, że dość prędko postanowiłem że jadę mini bo mi się nie chce telepać po błocie dwa razy tego samego kółka. Ważniejsze są dla mnie wrażenia z jazdy:
- opony (Conti Race King) zdecydowanie nie były dopasowane do dzisiejszych warunków. 
- koła są ciężkie (a zwłaszcza koła oblepione błotem) - co czyje się na podjazdach
- podoba mi się jak rower wchodzi w zakręty
- oczywiście wybiera lepiej nierówności
- trzeba się przyzwyczaić do szerokiej kiery
Nie ustrzegłem się problemów technicznych z rowerem - sztyca nasmarowana jakimś ustrojstwem wjeżdżała regularnie do środka - no ale to się załatwi. Ogólnie jak na pierwszy raz przypadliśmy sobie do gustu całkiem dobrze. Choć trochę rowerek zszargałem i po pierwszym dniu użytkowania nie wygląda jak rowerek komunijny :)


Czas jakiś tam miałem  - w sumie z 10 minut spędziłem na przerwach z czego większość pochłonęła pomoc koledze z Fogt Bikes, który solidnie zaciągnął łańcuch po karbonową ramę. Za to jak już mnie doszedł 3 sektor to przynajmniej miałem kogo wyprzedzać :)
Na miejscu cała kupa znajomych. Więc strach wymieniać. Warto odnotować świetny wynik Moniki z FB i naszego teamowego kolegi Krzycha - gratulacje. Trasa fajna - a byłaby fajniejsza gdyby nie wszechobecne dziś błoto.
A tu jeszcze czyści ja i rower :)



  • DST 5.11km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:15
  • VAVG 20.44km/h
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przed maratonem w Sulechowie

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0

Rozgrzewka przed maratonem w Sulechowie z Młodzikeim i Krzychem.
Kategoria Maraton/XC/CX


  • DST 26.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 16.96km/h
  • VMAX 49.40km/h
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z Asią op naszych niegóralskich lasych

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0

Taki tam przelocik przedmaratonowy.