Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:1113.00 km (w terenie 727.00 km; 65.32%)
Czas w ruchu:52:07
Średnia prędkość:21.32 km/h
Maksymalna prędkość:52.77 km/h
Suma podjazdów:500 m
Maks. tętno maksymalne:176 (98 %)
Maks. tętno średnie:158 (88 %)
Suma kalorii:6209 kcal
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:39.75 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 2.00km
  • Sprzęt Czarna mamba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po piwo

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 0

A co tam niech i Czarna Mamba ma trochę nabitych kilometrów.
Kategoria Do składu


  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oborniki XC

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 2

Tym razem pojechaliśmy jako widzowie popstrykać parę fotek, no i oczywiście spotkać Jarka i Jacka.
Pogoda upalna jak wczoraj ale doszedł silny wiatr co z jednej strony powoduje że upał mniej doskwiera a z drugiej utrudnia jazdę. W Obornikach byliśmy tuż przed startem mastersów no i spotkaliśmy gotowych do startu kolegów z teamu.
Jacek z Jarkiem przed startem © Z3Waza

Jacek ponoć bardzo się niecierpliwił i kręcił kółka po księżycowym krajobrazie toru motocrossowego.
Na miejscu szalał słynny redaktor co opowiada o Langu
Redaktor Kurek w swoim żywiole © Z3Waza

Ale przyszedł wreszcie czas na ustawianie w sektorach.
Jarek z Jackiem na linii startu © Z3Waza

Już od początku Lonka postanowił się nie integrować z resztą i wyrwał do przodu żeby pojeździć sobie w samotności.
Lonka na trasie © Z3Waza

Jarek początkowo wygrywał z Jackiem, ale przewaga się zmniejszała.
Jarek z Jackiem na trasie © Z3Waza

Aż w końcu Jarek odpuścił i zrezygnował ale najlepiej jak on sam to opisze
A ja zrobiłem jeszcze kilka fotek, które są do oglądnięcia
tu.


  • DST 42.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 44.36km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd po maratonie

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 0

Taki tam rozjeździk z Żoną i sąsiadem który się wkrótce odłączył potrenować siłę. A my regeneracyjnie pojechaliśmy na rundę przez Kociałkową i Kostrzyn. Później jeszcze dokręciłem brakującą dyszkę żeby przebieg miesięczny był nie mniejszy niż w zeszłym miesiącu


  • DST 81.62km
  • Teren 80.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 20.58km/h
  • VMAX 49.97km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze pudło!!!!

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 18

Czas i miejsce akcji: 28.04.2012 Owińska
Wydarzenie: MTB Maraton Cup
Dystans: Giga
Więcej informacji: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pierwsze_pudlo_marcina_horemskiego

Dziś na miejsce dotarliśmy wyjątkowo wcześnie, jako jedni z pierwszych. Spokojnie przygotowywaliśmy się do wyścigu. Wyciągnąłem pompę, żeby sprawdzić ciśnienie w oponach, sprawdziłem amory i ruszyliśmy z Asią na rekonesans trasy. W międzyczasie spotkaliśmy teamowych kolegów Wojtka i Marka
. Wkrótce spotykamy resztę z Goggla czyli Przema i Mariusza.
Siadamy sobie z Asią na ławeczkach pod parasolami, bo słońce zaczyna palić niemiłosiernie. A tu pojawia się Jacek z latoroślą - dziś startuje młody a stary się obija :D Gadamy sobie miło i przyjemnie i tak mija czas do startu. W końcu postanawiam iść do kameralnego sektora giga i słyszę nagle za sobą paniczny krzyk Aśki "Marcin, Marcin!!!!" - Aśka ma panę - kolejna eksperymentalna dętka FOSSa co się mają samouszczelniać zaliczyła wtopę. Fuck, fuck, fuck!!! Zaczyna się nerwówa, szybko zdejmuję oponę wyciągamy dętkę, czarną, standardową, butylową, ale Aśka ma wentyle samochodowe które mnie wkurzają bo wlatują do środka obręczy a pompka ręczna coś nie daje rady dopompować. Lecę więc do auta po stacjonarną, w międzyczasie Jacek montuje oponę na obręczy. Wielkie dzięki Jacku!!!! Z dużą pompą wszystko idzie sprawnie i po chwili koło jest gotowe. Jeszcze trochę nerwówki, bo tarcza nie chce wejść pomiędzy klocki, ale w końcu się udaje. I nawet po zapięciu koła nic się nie obciera. Idę więc do sektora, gdzie panuje dla odmiany piknikowa atmosfera, nasz team jest chyba najliczniej reprezentowany. Atmosfera piknikowa pryska gdy startujemy. Ale przyznać trzeba, że taki mały peleton (mniej niż 30 osób) to fajna sprawa, nie ma przepychanki wszyscy się ustawiają szybko we właściwej kolejności, i tak lecimy sobie w kierunku Dziewiczej. Przed Dziewiczą łapie mnie cyborgowy Konwa, i paru innych wycinaków co pojechali mega, no i jeszcze kobieta? Magdalena Hałajczak. Ogólnie zatyka mnie przed Dziewiczą i dość szybko pojawiają się myśli typu "po co ci to?" ale jadę swoje, robi się coraz puściej i bardziej samotnie, myślę sobie że pewnie jestem już "numero nero", aż tu nagle dogania mnie Marek za dwoma megowcami i zaprasza żebym usiadł na kole, co skwapliwie czynię. Jedziemy tak sobie za tymi dwoma z mega ale w pewnym momencie Marek odpuszcza i dystans między nami a megowcami się zaczyna zwiększać. No ale jedziemy we dwóch - to zawsze raźniej. Gdzieś w okolicach bufetu łapie nas Rodman z Kłosiem, którzy pomylili trasę, ale szybko znikają. A my z Markiem jedziemy swoje. Wkrótce dojeżdża nas Jakub Krych, mój kolega z pracy. I informuje mnie że nie dołożę mu tym razem ośmiu minut ja w Murowanej (no zobaczymy myślę sobie). Zapraszam go do współpracy i jedziemy dalej we trzech. Marek daje ładne zmiany, Jakub coraz rzadsze i krótsze. W pewnym momencie Jakub łapie kija w przerzutkę i musi się zatrzymać. Ale nas dochodzi. Po jakimś czasie zaczyna się sekcja kurwidołkowa - tu jazda jeden za drugim jest bez sensu - nie widzi się korzeni dziur i innego tałatajstwa. Tu Kuba zaczyna odstawać (potem tłumaczył że to coś właśnie z przerzutką) no i zostajemy sami z Markiem. Ale za kurwidołkami zaczyna się mocno piaszczysty podjazd - nie stromy ale długi i zaprawdę powiadam wam piaszczysty. Mielę na nim powoli ale Marek i tak zostaje w tyle. Podjazd daje mi popalić ale Markowi jeszcze bardziej. Więc choć zaczynam okrutnie zamulać to dystans między nami się nie zmniejsza. Stwierdzam że jadę dalej swoje - trudno lecę dalej sam - i tak turlam się do kolejnego baru. Tam uzupełniam puste bidony - biorę 1 pełny i pół drugiego. W międzyczasie dojeżdża Marek - pytam czy na niego zaczekać , mówi "jedź dalej", to jadę. Aż w końcu widzę że Dziewicza jest tuż, tuż. Sekcja na Dziewiczej to prawdziwa mordęga wtaczam się powoli na kolejne podjazdy aż tu nagle kończąc podjazd od strony parkingu widzę Rodmana na mijance. Trochę dodaje mi to otuchy. Ale po Dziewiczej na długiej szutrówie do Owińsk już go nie widzę, nie widzę też nikogo za sobą, więc nie niepokojony dojeżdżam do mety. Tam Żona robi mi pamiątkowe zdjęcie, a ja od obsługi dowiaduję się że jestem TRZECI!!!!!!

Wjeżdżam na metę © Z3Waza


To nic że trzeci na trzech. Pierwsze podium w mojej sportowej karierze zostanie zaliczone Hurra!!!

Mam pudło!!! © Z3Waza


Idę na zasłużony makaron i jeszcze bardziej zasłużone piwo i siadam pogadać ze znajomymi. Wkrótce zaczyna się dekoracja Giga i moje pierwsze pudło staje się faktem :D

Na podium © Z3Waza


Jest pięknie :), Trochę mi żal Josipa - czwarte miejsce - ale szczere gratki.
I wielkie dzięki dla Marka za kilka kilometrów naprawdę fajnej jazdy.

Marek wjeżdża na metę © Z3Waza


No i jeszcze gratulacje dla sąsiada co pojechał mega - pudło było blisko.
I last but not least gratulacje dla Żony za kolejny puchar (który to już??)
I w ogóle dla wszystkich co jechali, dziś jestem naprawdę w świetnym humorze i nic go nie jest w stanie zepsuć.
Kategoria Maraton/XC/CX


  • DST 7.38km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:22
  • VAVG 20.13km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozgrzewka i inne takie tam

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 0

Jazda przedmaratonowa


  • DST 3.00km
  • Czas 00:09
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda techniczna

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0



  • DST 32.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 25.95km/h
  • VMAX 52.77km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0

Z warsztatu do domu. A poza tym test krótszego mostka.
Kategoria Do pracy


  • DST 27.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 23.14km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0

Dziś na luziku.
Kategoria Do pracy


  • DST 27.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 24.92km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

I do domu

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · dodano: 24.04.2012 | Komentarze 0

Do domu było napieranie choć wiatr był raczej boczny niż w dziób, ale i tak wnerwiający, bo porywisty. No i jeszcze piach na trasie Gruszczyn-Uzarzewo-Biskupice. Upierdliwa ta droga... ale kaemy lecą
Kategoria Do pracy


  • DST 27.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:07
  • VAVG 24.18km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · dodano: 24.04.2012 | Komentarze 4

Jazda jak jazda, poza tym może, że wybrałem się w krótkich gatkach i przyznać muszę, że tak się jeździ jednak przyjemniej, no ale chłodno jest, nie da się ukryć,
Poza tym w generalce Powerade Garmin MTB jako drużyna jesteśmy 11/33 w giga i 25/77 w mega, no i miałem swój skromny udział w punktacji drużynowej.
A i jeszcze jedno zostałem doceniony jako fotograf przez 64-sto http://rowerowe-leszno.pl/zawody/mtb/133-dolsk-mtb-maraton-2012
Kategoria Do pracy