Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Nyndza

Dystans całkowity:1078.98 km (w terenie 378.00 km; 35.03%)
Czas w ruchu:52:20
Średnia prędkość:20.62 km/h
Maksymalna prędkość:64.90 km/h
Suma podjazdów:9565 m
Maks. tętno maksymalne:180 (100 %)
Maks. tętno średnie:165 (92 %)
Suma kalorii:21143 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:41.50 km i 2h 00m
Więcej statystyk
  • DST 45.20km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 17.61km/h
  • VMAX 45.19km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 180 (100%)
  • HRavg 151 ( 84%)
  • Kalorie 2187kcal
  • Podjazdy 783m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyrzysk - DNF :(

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 07.06.2017 | Komentarze 0

Kompletnie nie poszło. Na 30 km zaliczyłem totalne odcięcie, takie że patrzyłem na górkę przed sobą i myślałem jak mam ją wjechać. Jakoś się zebrałem dotarłem do asfaltu, wziąłem od strażaków wodę i doturlałem się do mety.
Kategoria Maraton/XC/CX, Nyndza


  • DST 41.50km
  • Czas 01:23
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 20.6°C
  • Kalorie 1032kcal
  • Podjazdy 248m
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż S5

Czwartek, 28 lipca 2016 · dodano: 30.07.2016 | Komentarze 0

Takie tam dwie rundki. Noga wyjątkowo nie podawała.



  • DST 1.80km
  • Czas 00:07
  • VAVG 15.43km/h
  • VMAX 29.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tom se pojeżdził

Piątek, 20 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 2

Ubrałem się stylowo, założyłem kask, okulary, wziąłem bidon  wyjechałem - dotarłem do Polo vel Mili i stwierdziwszy, że zaczyna wiać, a na zachodzie gromadzą się chmury burzowe, wróciłem do domu... tak akurat przed deszczem. Niewątpliwie najkrótszy wyjazd tego roku.
Kategoria Nyndza


  • DST 27.87km
  • Czas 00:56
  • VAVG 29.86km/h
  • VMAX 64.90km/h
  • Temperatura 12.2°C
  • HRmax 161 ( 89%)
  • HRavg 134 ( 74%)
  • Kalorie 751kcal
  • Podjazdy 246m
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyścig O Puchar Wójta Gminy Bobrowo (co nie był wyścigiem)

Niedziela, 24 kwietnia 2016 · dodano: 29.04.2016 | Komentarze 3

Po pierwsze nie wpiąłem się w pedał, po drugi jak już złapałem grupę to zaczął się lekki podjazd i poczułem, że noga jest w betonie,i zrobiłem coś takiego po raz pierwszy - puściłem korbę i zjechałem na bok. Potem pojechałem w przeciwnym kierunku, zdjąłem numerek, pojechałem dalej zrobiłem kilka fotek, zaczekałem na Rafała Kaczmarka, zrobiłem z nim jedno kółko i skończyłem.

Kategoria Nyndza


  • DST 79.60km
  • Czas 02:20
  • VAVG 34.11km/h
  • VMAX 59.40km/h
  • Temperatura 13.4°C
  • HRmax 168 ( 93%)
  • HRavg 153 ( 85%)
  • Kalorie 2418kcal
  • Podjazdy 786m
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyścig o puchar burmistrza miasta Brodnica

Sobota, 23 kwietnia 2016 · dodano: 29.04.2016 | Komentarze 0

Ogólnie - poszło słabo. Złe ustawienie na starcie poskutkowało tym, że czołówka szybciutko odjechała i pozostało tylko zrobić mocny trening. A trochę szkoda, bo noga tego dnia naprawdę dobrze podawała.



  • DST 4.00km
  • Czas 00:13
  • VAVG 18.46km/h
  • VMAX 32.71km/h
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przetestować Focusa

Wtorek, 28 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 2

Po naprawieniu manetki hamulca zobaczyć czy wszystko działa - nie działa, okazało się że manetka do przerzutki się... zepsuła i zrzuca tylko w dół, więc na młynku wróciłem do chaty.
Kategoria Nyndza


  • DST 16.01km
  • Teren 16.00km
  • Czas 00:53
  • VAVG 18.12km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na działkę

Wtorek, 28 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 0

...no i ponieważ Focus nie działał, to wziąłem starego konika i pogalopowaliśmy na działkę :)

Kategoria Nyndza, Wew krzajach


  • DST 34.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 22.42km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 245m
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyścig? w Olejnicy

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 2

Od początku coś pechowy.
Pomimo że byłem pewien, że wszystko zabrałem to jednak nie zabrałem kasku. Na szczęście mam kolegów - Maciej pożyczył kask od swoich rybek, Seba wziął kas Macieja, a ja kask Seby. I tak pojechaliśmy każdy z nas w nieswoim kasku :).
Ale zanim pojechaliśmy to oczywiście rozgrzewka, pogaduchy i nawet czas na focię z zaprzyjaźnionym teamem się znalazł.

A potem... do sektorów.
Wyścig jak wyścig, zacząłem spokojnie, jakoś szło, mijałem jednych, inni mijali mnie. Ale w sumie wielkiej woli walki nie było. W pewnym momencie zobaczyłem charakterystyczną sylwetkę Michała Fogta. Co mnie zdziwiło zbliżałem się do niego nieubłagalnie wcale specjalnie nie cisnąć. Zrównałem się z nim akurat na najniebezpieczniejszym zjeździe tej edycji. Ja ten zjazd wziąłem z lewej, co kosztowało mnie niemal solidną glebę, bo przeleciałem przez jakąś solidną muldę dobijając chyba całkiem amora. No w każdym razie miałem wrażenie że przód dosłownie się odbił od ziemi. W tym momencie dojrzałem kątem oka gościa, który bez ruchu leżał w koleinie zaraz za tą muldą,. na szczęście już ktoś się nim zajmował ale nie wyglądało to dobrze. Michała minąłem zaraz potem.
I znów jechałem swoje, tak na 16km na polnej drodze postanowiłem wziąć żela, w tym momencie poczułem lekkie klepnięcie w plecy - to Seba pędził jak Ohka.
I sobie popędził a ja jechałem dalej, aż dotarłem do większej piaskownicy, pierwsza łacha byłą stroma i grząska - trzeba ją było wziąć z buta. A na drugiej..... jakiś pieprzony kij wkręcił mi się między tryb a przerzutkę, a że przełożenie było miękki i dźwignia silna, to usłyszałem tylko trrrrrach i po spojrzeniu na tył roweru wiedziałem już wszystko. Przerzutka dyndała bezwłądnie a hak skłądał się z dwóch części. Pozostał mi spacer do mety tym bardziej, że nie chciałem rozkuwać łańcucha, bo założyłem nowy ledwie tydzień temu.
Muszę przyznać, że chętnych do pomocy było sporo pomimo że nikogo o pomoc nie prosiłem. No po prostu wyścigi mogą zwiększyć wiarę w drugiego człowieka. I tak sobie się doczłapałem do mety zaliczając pierwszego DNFa w karierze. Co jest niezłym wynikiem biorąc pod uwagę, że był to mój 76 start.
No cóż w końcu musiało się zdarzyć nie ma co narzekać taki sport.



  • DST 14.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 19.53km/h
  • VMAX 28.48km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nędza w Palmirach

Środa, 26 lutego 2014 · dodano: 01.03.2014 | Komentarze 0

Zabrałem rower na wyjazd służbowy do Warszawy, ale tylko na tyle było mnie stać...


  • DST 43.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 24.34km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Gina
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wiatr........

Piątek, 11 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 0

Ponieważ to październik to nie może być idealnie - jak się zdarzyła ładna pogoda to oczywiście musiał napierdzielać wiatr. I to wiatr w stylu niwiadomoskądalezawszewryj. Początek dość leniwy, jedyny ambitniejszy akcent to był podjazd w Koziegłowach za autobusem. A tak bujałem się dość powoli... W końcu zjechałem się z Marcinem jadącym z naprzeciwka i trochę tempo skoczyło. Fragmencik do Wierzonki pokonaliśmy w nawet całkiem żwawym tempie. Potem znów luz choć wiatr wiał niemiłosiernie utrudniając nawet rozmowę. W Biskupicach Marcin skręcił szosą na Pobiedziaje a ja pojechałem w kierunku Paczkowa. Za stacją minął mnie motorowerzysta po to tylko żeby za moment skręcić w lewo ze skrajnej prawej. Tak mnie wnerwił że niemal go kopnąłem :). Potem jeszcze zbluzgałem babkę co mi zajechała drogę - cóż wiatr....
No i w końcu spotkałem Sebę i z nim ruszyłem na Pobiedziaje przez Promno. Na trasie zwyzywaliśmy jakiegoś dupotrąbka co mu przeszkadza, że jedziemy.... wiatr. Seba dziś ewidentnie nie miał nogi więc w Pobiedziajach skręcił do domu. Kawałek go odprowadziłem i oczywiście zanim się rozstaliśmy ucięliśmy sobie dłuższą pogawędkę na tematy wszelakie.