Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:654.30 km (w terenie 115.00 km; 17.58%)
Czas w ruchu:24:36
Średnia prędkość:26.60 km/h
Maksymalna prędkość:81.40 km/h
Suma podjazdów:919 m
Maks. tętno maksymalne:176 (98 %)
Maks. tętno średnie:149 (83 %)
Suma kalorii:16059 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:46.74 km i 1h 45m
Więcej statystyk
  • DST 31.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 16.76km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 169 ( 94%)
  • HRavg 149 ( 83%)
  • Kalorie 1394kcal
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po PK Promno

Sobota, 31 stycznia 2015 · dodano: 31.01.2015 | Komentarze 2

Kurcze tak bardzo się starałem - przejechałem OS Z3Wazy tam i z powrotem, dwa razy trasę wyścigu o mistrzostwa Pobiedzisk, podjaz w Nowej Górce i co? Strava postanowiła się nie włączyć :(
No ale trening w terenie zrobiony.

  • DST 29.50km
  • Czas 00:51
  • VAVG 34.71km/h
  • VMAX 81.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 176 ( 98%)
  • HRavg 141 ( 78%)
  • Kalorie 849kcal
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyścig na trenażerze w FogtBikes

Wtorek, 27 stycznia 2015 · dodano: 27.01.2015 | Komentarze 4

Kolejne moje podejście do wyścigu Elite Race organizowane w FogtBikes i podobno w kilkunastu jeszcze sklepach. W zeszłym tygodniu skończyłem z czasem 9:40, co było zarazem niezadowalające, jak i dające nadzieję na poprawienie wyniku, bo wówczas skończyłem z poczuciem, że mogłem dać z siebie więcej. Tak więc dziś pojechałem z bojowym nastawieniem, że tym razem pocisnę w trupa. Czasu miałem sporo, bo przyjechałem prawie godzinę przed czasem, wsiadłem więc na rolkę i sobie troszkę pokręciłem - razem ponad 30 minut. W sumie przydała się ta długa rozgrzewka, pewnie dzięki niej mogłem mocniej przycisnąć. 
Sama jazda - najpierw płasko i trzeba utrzymać wysokie tempo ale nie przesadzić żeby siły starczyło na podjazd, który się ciągnie niemożebnie choć to przecież tylko 3 km. Jazdę umila widok drogi na której od czasu do czasu wyprzedza nas jakiś samochód, a to piesi próbują przejść przez przejście, ale na obserwowanie tych szczegółów nie ma czasu, od czasu do czasu tylko zerkam na cyferki poniżej, które pokazują nachylenie i najważniejszy parametr - ile jeszcze zostało do mety. No ale jakoś do tej mety wreszcie dotarłem i to w czasie poprawionym o 31 sekund - a tu są wyniki.  

Fotka z zeszłego tygodnia, ale w sumie w krajobrazie za wiele się nie zmieniło :)



  • DST 102.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 27.20km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 167 ( 93%)
  • HRavg 142 ( 79%)
  • Kalorie 2629kcal
  • Podjazdy 152m
  • Sprzęt Rzadka BIRIA :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Setuchna

Niedziela, 25 stycznia 2015 · dodano: 25.01.2015 | Komentarze 3

Kurcze, że też ciągle w niedzielę, kiedy w planach mam dystans pogoda musi się pierdzielić. Dziś jak wyjechałem chwilę po 9 to nawet było ładnie, i nawet myślałem czy nie trzeba było wziąć szosówki zamiast się męczyć na tym moim ciężkim grzmocie, ale zanim dotarłem do Jankowa zaczęło siać jakimś badziewiem. A temperatura oscylowała koło zera, a ja od zeszłego roku jestem uczulony na śliskie nawierzchnie. No ale co było robić, jechałem dalej. Dotarłem o 10 pod sklep FogtBikes. W sumie pojechało chyba 10 osób, trasa jak tydzień temu - z Zalasewa na Tulce, potem na Środę i stamtąd na Kostrzyn. Pogoda na szczęście się zrobiła w miarę w miarę i wiaterek osuszył asfalty, za to za Środą na wiadukcie nad A2 strzelił mi łańcuch. A ja dziś nie wziąłem ze sobą swojego stałego zestawu - dętka, łyżka, klucze - takie są efekty sprzątania w garażu :). Na szczęście Bartek był w posiadaniu skuwacza więc nie musiałem ani drałować pieszo, ani czekać na transport. A sam łańcuch - no cóż chyba po prostu przyszedł na niego czas - był już mocno rozciągnięty, ale i kaseta była  już zużyta więc nie było sensu wymieniać tylko czekać aż padnie wszystko. No i padło.

Walka z łańcuchem
Po wymianie, która jednak trochę trwała, musieliśmy w pięciu gonić naszą słabszą część grupy. Całkiem fajnie to gonienie na wachlarzu wyszło trzeba przyznać, ale resztę i tak dogoniliśmy dopiero na zamkniętym przejeździe w Kostrzynie. A potem już był dojazd do Pobiedzisk, jednak żeby dobić dziś do stówki odprowadziłem resztę wiary aż do Jasina. Na powrocie nawet mnie kusiło żeby jeszcze ze 20 km dołożyć, ale walący pod koniec mojej jazdy śnieg w oczy skutecznie do tego pomysłu mnie zniechęcił. Tak więc zostałem przy tych 100 km, za to już drugich w tym roku.


  • DST 23.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 18.40km/h
  • VMAX 40.63km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • HRmax 171 ( 95%)
  • HRavg 135 ( 75%)
  • Kalorie 983kcal
  • Podjazdy 95m
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

CX z FB

Sobota, 24 stycznia 2015 · dodano: 24.01.2015 | Komentarze 0

Za diabła nie mogłem dziś się zorganizować, w efekcie pojechałem do FogtBikes autem po drodze spotkawszy Sebę na szosie. W sobotę jak to w sobotę u Fogta - skakaknie przez przeszkody, jazda na rundzie i takie tam, no i żadnych fotek :)
  

  • DST 30.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 36.00km/h
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rolka

Piątek, 23 stycznia 2015 · dodano: 24.01.2015 | Komentarze 1

Rolka - po drodze nie spotkałem nikogo :)
Kategoria Wew dźwiach


  • DST 80.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 27.75km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • HRmax 161 ( 89%)
  • HRavg 139 ( 77%)
  • Kalorie 2008kcal
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt Rzadka BIRIA :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Yin i yang

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 18.01.2015 | Komentarze 1

Rano wstałem... spojrzałem na mleko za oknem, potem na termometr - pokazywał "zero" czyli na drodze jest poniżej... nie lubię takiej pogody, bo po pierwsze mgła i niebezpiecznie jest na szosie, po drugie mgła z minusem oznacza śliskie asfalty, a do takich mam uprzedzenie po zeszłorocznych przygodach. No ale nie ma co marudzić trzeba brać dupę w troki i ruszyć na trening, bo bez objętości będę potem zdychał na maratonach :)
No i ruszyłem na Swarzędz - po drodze cały czas moje yin (czyli część natury odpowiedzialna za rezygnację, uległość i reprezentująca żeński aspekt natury, a więc między innymi rozsądek) mówiło mi "eee tam wróć do domu, wsiądź na górala i pojeździj po lesie, albo jeszcze lepiej posiedź w domu", a moje yang (czyli część natury odpowiedzialna za aktywność, siłę i reprezentująca męską część natury) mówiło - "kolarstwo to sport dla twardzieli, nie można się łamać jakąś tam mgiełką, wcale nie jest tak ślisko". Jednak fakty mówiły co innego - jak dotarłem do Swarzędza to ja i mój rower byliśmy pokryci warstwą emalii lodowej. Wiedziałem, że z grubsza podobna materia pokrywa i asfalt. No ale ruszyliśmy, miejscami było faktycznie ślisko, ale na szczęście obyło się bez żadnych wypadków, choć parę "emocjonujących" momentów było... jednak nie starczyło mi siły i samozaparcia do dokręcenia do tych symbolicznych 100km i zadowoliłem się skromnymi 80 :)



  • DST 71.00km
  • Teren 60.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 21.30km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2387kcal
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ocieractwo

Sobota, 17 stycznia 2015 · dodano: 17.01.2015 | Komentarze 5

Dzisiaj cele były dwa:
1. Zrobić trening - w tym celu pojechałem pod sklep FogtBikes żeby z wiarą pokręcić na rundach w okolicy stawów Młyśkich. Poza samym kręceniem było jeszcze tytułowe ocieractwo, czyli jazda w ciasnym kółku z ocieraniem tylnej opony poprzedzającego roweru, konkurs na najwolniejsze jeżdżenie  i takie tam.
2. Pojechać do teścia mojego po telefon, co go wczoraj córa moja zabrać zapomniała - ta druga część ułatwiła mi zdobywanie kilometrów w jakiejś konkretnej misji a nie po prostu w samym kręceniu, choć trasa sama nie powalała oryginalnością - to znany szlak łącznikowy poznańskiego ringu biegnący od Malty do Promienka. 
No ale zadania wykonane ;)

Dzisiejsza ekipa

Czegoś się boję?


  • DST 29.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 39.55km/h
  • VMAX 69.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 165 ( 92%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Kalorie 924kcal
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec świata

Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 7

Dziś było tak ciepło że kusiło mnie żeby pojechać normalnie czyli na dworze, ale zanim wróciłem do domu zrobiła się 19:00 i 4 stopnie, a więc zarówno cimno jak i zimno. W związku z tym mi się odechciało i wsiadłem na błękitne trzy walce, czyli rolkę odbębnić kilka ćwiczeń i wylać parę kropli potu.
Po wszystkim zasłużyłem na koniec świata.... Koniec Świata z Pinty

Kategoria Wew dźwiach


  • DST 32.30km
  • Czas 00:51
  • VAVG 38.00km/h
  • VMAX 65.20km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 167 ( 93%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rolka

Niedziela, 11 stycznia 2015 · dodano: 11.01.2015 | Komentarze 7

Myślę sobie - pojadę do lasu to gnój i błoto, na szosę - łeb urywa. Wziąłem się za czyszczenie rowerów a wieczorkiem wsiadłem w zaciszu garażu na rolkę pokręcić trochę z kadencją koło 100.
Kategoria Wew dźwiach


  • DST 42.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 28.31km/h
  • VMAX 49.30km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 170 ( 94%)
  • HRavg 149 ( 83%)
  • Kalorie 1096kcal
  • Podjazdy 64m
  • Sprzęt Rzadka BIRIA :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieje, leje

Sobota, 10 stycznia 2015 · dodano: 10.01.2015 | Komentarze 0

Sam wyjazd średnia przyjemność - jak wróciłem to mi w butach chlapało pomimo wodoodpornych owiewów. Ale za to satysfakcja pozostała :).