Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 17.05km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 414m
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

WPN = Wielkopolskie Pogórze Nizinne

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 21.04.2014 | Komentarze 6

Właściwie to ja byłem prowodyrem. Jak to mówią w grupie gnieźnieńskiej pomysł na wycieczkę chodził mi po głowie od paru dni ;)
W każdym razie rzuciłem w domu "a może by tak do WPN", Asia podchwyciła, Seba na odpowiedział na wezwanie i jeszcze Kłosiu zgłosił chęć akcesu.
Rano Asia, Seba i ja ruszyliśmy autem do Mosiny, Kłosiu miał do nas dołączyć. W międzyczasie okazało się że nie zabrałem telefonu, a Kłosiu miał zadzwonić do mnie właśnie, a ani Seba ani Asia nie mieli zapisanego do niego numeru. Na szczęście Asia miałą numer do JP, który szybko odpowiedział na SMSa z pytaniem o numer. No i po krótkich namowach ("dalej bierz dupę w troki i przyjeżdżaj") Kłosiu dał się skusić na wspólny wypad.
No ale zanim dojechał z Poznania we troje obskoczyliśmy singiel nad Dymaczewsko-Łódzkim.

Singiel
A że fajny jest, to zarządziłem, że robimy go 3 razy.

To już koniec najpiękniejszego singielka w WPN
Potem kolejny klasyk - sinusoidy JPBike'a. Jak Asia była tak gdzieś w połowie sinusoid zadzwonił Kłosiu że jest nad Góreckim i że się spotykamy przy gruźlikach w Ludwikowie. No i zjechaliśmy się tam niemal idealnie.... a ze pogoda była prześliczna to spędziliśmy kilka ładnych chwil na pogaduszkach. No ale trzeba było jechać dalej... ujechaliśmy jakieś 100m do studzienki z wodą na terenie szpitala.
Tam odbyliśmy naradę specjalistów.

Narada specjalistów
A Seba jako jedyny napił się "gruźliczanki"...

Seba ładuje gruźliczankę do bidonu

...i chyba mu pomogło, bo zaczął po tym latać jakby go szerszeń ukąsił między giry :D


Seba lata
Potem nastąpiły kolejne wizyty w atrakcjach WPN - Singiel nad Góreckim, jezioro Kociołek, singiel nad Jarosławieckim.
Nad Jarosławieckim znowu trochę harców po skarpach...

Harcuję nad Jarosławieckim
Jeszcze trochę błądzenia po okolicy Puszczykowskich gór i dość nieoczekiwanie zjechaliśmy w okolicy zakonu koło Puszczykowa tuż przy szosie Poznań-Mosina. Tam pojechaliśmy do Puszczykowa, gdzie Kłosiu skierował się na nadwarciański, a mu dojechaliśmy do Puszczykowa Starego gdzie znajduje się kultowy sklep w który wydaje się zawsze więcej niż się założyło :)
No i ja uznałem że góral to nie rower do jeżdżenia po asfalcie i ruszyliśmy dalej w teren. Dojechaliśmy w końcu w okolice rezerwatu Pojniki... i  tam stwierdziłem, że jedziemy w taką dróżkę, bo mi się podoba... i to był dobry wybór bo trafiliśmy na fajny singiel idący trawersem zbocza, kolejne malownicze miejsce które warto po raz kolejny odwiedzić. W końcu wyjechaliśmy w okolicy Jeziorów przy siedzibie WPN.
Kolejna sesja foto.

Robię zdjęcie Sebie

Seba robi zdjęcie nam (a ja jestem wyjątkowo poważny)

I wróciliśmy brzegiem Góreckiego do Pierścienia Poznańskiego, skąd prosta droga zawiodła nas do wieży na Osowej, a przede wszystkim do zaparkowanego tam samochodu.
I skończyła się fantastyczna wycieczka, jedna z takich, które będzie się wspominać jeszcze długo :)
Dzięki wszystkim uczestnikom....
ps. sponsorem naszej wyprawy był KFC :D :D :D



Komentarze
JPbike
| 15:43 wtorek, 22 kwietnia 2014 | linkuj Fajnie że tam zawitaliście. Prawidłowo opisany wpis.
Każdy szczegół na fotkach znam osobiście :)
A tamtą wodę z Ludwikowa to ja piję sporo jak tam zawitam.
Następnym razem, najlepiej dzień przed wyjazdem dajcie znać i będzie 100% MTB !
klosiu
| 21:25 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Narada specjalistów, no faktycznie, miny fachowe :D
Elegancko spędzony dzień, tak właśnie powinno się robić w święta :).
marcingt
| 20:53 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Dobry trip po ciekawej okolicy. W WPNie kilka razy już byłem, ale zawsze z racji sporego dystansu do przejechania, nie było za bardzo czasu na objazd tych wszystkich ścieżek. W maju będę kilka razy w Ludwikowie, więc będzie okazja żeby załadować rower do auta i pojeździć po Parku :)
z3waza
| 20:04 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Beny - no jaja jak berety ;)
Jurek - numerki na następny raz mam nadzieję dostałeś.
Jurek57
| 20:00 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Gdybym wiedział jaki numerek mam wykręcić to bym nie musiał leżakować na boisku na szczycie pożegoskiej !
Beny79
| 19:59 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Ło matko, ale się uśmiałem, myślałem, że jajo zniosę:)
Było git, jednak nie ma to jak porządna ekipa:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa orzyo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]