Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 70.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 26.09km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Maraton za miedzą

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 26.05.2014 | Komentarze 5

Czyli w Kostrzynie.
Tak blisko to trzeba wystartować. Na miejsce zajechałem rowerem z Sebą.
Po kontrolnych rozmowach ze znajomymi przyszło mi oglądać start mini, a sam ze Stasiem W. ruszyłem na lekkie rozruszanie mięśni, i pogaduchę bo rozgrzewkę to miałem już za sobą.
Start bez tłoku i bez pośpiechu - czołówka nie cisnęła nadmiernie - na asfalcie nie przekraczaliśmy 35 km/h. Można się było więc spokojnie ustawić. Po skręcie w teren przód wyraźnie przyspieszył, a ja pojechałem swoim tempem. Wkrótce dojechaliśmy do pętli po PK Promno, częściowo poprowadzonej szlakiem naszego elitarnego wyścigu o puchar rodziny Horemskich :)
Na pierwszy zjeździe omal nie rozjeżdżam leżącej Ewy Mielcarek ale wszystko kończy się na szczęście moim zatrzymaniem się w krzakach. A potem jazda po pętlach - min. z Jurkiem Neumannem i paroma innymi osobami. Na koniec drugiego kółka na podjeździe po płytach w stronę Kociej wyprzedzam gościa bo mam chytry plan że na następującym asfalcie wezmę sobie żela jak reszta będzie mnie gonić. Ale niestety gość znienacka odbija w lewo i spycha mnie na drzewo. Musze się zatrzymać grupka odjeżdża i już ich nie dospawam bo właśnie łapie mnie jakiś kryzys. Kurna 30 km - na tyle mnie stać na wyścigu... no nic robię kolejne kółko w samotności i wyjeżdżam na asfalt do Kociej. Co jakiś czas się oglądam - gdzieś mi migają sylwetki rowerzystów. Dochodzą mnie na jakieś 7km do mety na kładce.  To jedzie Jacek Głowacki, Ewa Mielcarek i jakiś gość w białym. Chwytam koło Jacka i jadę dalej już w grupie. Postanowiłem że z tej grupy to ja wjadę na metę pierwszy w związku z tym trochę się szachuję nie chcąc się zanadto zmęczyć przed finiszem. Tuż przed Kostrzynem Jacek z Ewą zostają a młody w białym przyspiesza. Jeszcze Ewa mówi - to twoja kategoria? ja na to - nieee za młody, ona - to nie daj mu się. Więc w ten sposób podkręcony ruszam za białym. Jak widzę stadion wychodzę z koła i zaczynam atak.

Jeszcze sprawdzam...

Asia krzyczy "nie oglądaj się"

...ufff jest dobrze
I wjeżdżam na metę.

O cholera... zapomniałem zapiąć koszul :)
Co do przebiegu maratonu - to jestem umiarkowanie zadowolony. Bo jednak do szerokiego podium niewiele zabrakło - gdyby nie ten kryzys to kto wie. Ale z drugiej strony ten sezon nie pozwala mi na w miarę regularne trenowanie więc nie ma co się spodziewać za wiele. A jednak czuję że forma powolutku powolutku idzie w górę. Ostatecznie zająłem 9 miejsce w kategorii ze stratą 3:19 do 6 miejsca. Dałoby się to odrobić....
Asia zadowolona bo...
wiadomo - puchar jest

Ale mimo wszystko próbowała ściągnąć Sylwię z pierwszego miejsca.
Co do przebiegu - to sam maraton miał nieco ponad 54 km pokonanie go zajęło mi 2:03:19
Kategoria Maraton/XC/CX



Komentarze
R. | 08:47 środa, 28 maja 2014 | linkuj normalnie Mark Cavendish MTB ;-)
... a jednak szachy się przydają ;-P !
Beny79
| 18:04 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Ładnie gostka w białym pozamiatałeś:) Gratki.
MaciejBrace
| 16:22 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Super - finisz Twój.
Marc
| 08:43 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Dobry występ i to super zdjęcie na mecie - jest ogień :)
jerzyp1956
| 21:17 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj Brawo fajnie było
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]