Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 30.98km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 167 ( 93%)
  • HRavg 147 ( 82%)
  • Kalorie 1459kcal
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Poranna przebieżka z sąsiadem

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 3

Parę minut po 7 zanim nastał największy upał ruszyliśmy z sąsiadem po dobrze mi znanej drodze przez 4 powiaty. Nogi miałem dość zabetonowane po moim piątkowym górskim wojażu, kurcze to dopiero pozwala docenić wysiłek kolarzy którzy po męczarniach w Alpach mają siłę sprintersko zapieprzać kolejny dzień po płaskim. Pojechaliśmy drogą w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. W Czerniejewie niezapowiedziany postój bo Maciej dojrzał jadącego do pałacu swojego szefa, który nas uraczył pysznym espresso i sokiem marchwiowym. Mmmm taki cofeebreak to lubię :). Tak posileni pognaliśmy osiągając przy okazji 3. wynik na Stravie na trasie Czerniejewo-Pobiedziska. A po południu z Asią pojechaliśmy już autem na Bydgoszcz zobaczyć metę I etapu TdP.
Zobaczyliśmy gwiazdy polskiego dziennikarstwa...

Pan Tomasz Jaroński coś niewyraźnie wygląda

Maciej Kurzajewski udaje że jest w garniturze :)

Były ucieczki....

...i walka...

...i upadki...

...i masa drogocennego sprzętu

No i radość ze zwycięstwa



Komentarze
z3waza
| 06:55 czwartek, 7 sierpnia 2014 | linkuj Maciej - ja tam przyjechałem samochodem :)
Marcin - tę akcję widziałem na telebimie. Ale zobaczyć na żywo to zupełnie co innego.
kania76
| 18:19 środa, 6 sierpnia 2014 | linkuj Ja w tym czasie kiblowałem na dyżurze i zastanawiałem się czy burza pourywa zawodnikom głowy czy j...ca. Wymowne było jak podmuch wiatru praktycznie zatrzymał w miejscu ucieczkę.
MaciejBrace
| 18:46 wtorek, 5 sierpnia 2014 | linkuj Trzeba było gdzieś z boku się podłączyć do peletonu jak na tegorocznej edycji Tour de France w Wielkiej Brytanii.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa awyma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]