Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 29.35km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:49
  • VAVG 35.94km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 136m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Puchar Nipodległości Osieczna - TGV

Wtorek, 11 listopada 2014 · dodano: 12.11.2014 | Komentarze 6

2010...
2011...
2012...
2013...
2014...
To już piąty raz jak wystartowałem w Pucharze Niepodległości w Osiecznej. Muszę powiedzieć, że jest z roku na rok coraz szybciej, 1:04, 1:00, 0:52, 0:54 (lekka zniżka) i w tym roku poniżej 0:50 - jest całkiem nieźle.
W tym roku wszystko zagrało - pogoda idealna na ściganie, wiatr nawet nie tak silny, na odcinku terenowym wilgotno, ale nie błotniście, a więc twardo.
Sam wyścig - wiadomo poginanie na maksa, najpierw nerwówka ostre hamowania itd. - tym bardziej, że z roku na rok jest coraz więcej uczestników (tym razem około 400). Po wpadnięciu w teren stawka się tasuje i się troszkę uspokaja, drugie kółko już luźniej, ale i wolniej bo pociąg mniejszy - część zjeżdża po pierwszym okrążeniu. W czasie wyścigu zauważam Stasia Walkowiaka, ale to tylko dlatego że mnie klepnął w plecy, Rodman ponoć jechał w mojej grupce (nawet zdjęcia na to wskazują), ale go nie zauważyłem, po części dlatego że jechał incognito jako Sky (strój) zmieszany z Movistar (kask). Z tego widać, że warunków do rozglądania się nie było specjalnie, tylko w pedał i do przodu :). Pod koniec już byłem trochę zajechany więc sił na finiszową górkę nie starczyło. Tylko się obejrzałem czy ktoś znienacka mi nie wyskoczy z koła, ale nikogo za mną już nie  było, więc spokojnie wjechałem na metę. Czas jak dla mnie fantastyczny, pozostało się tylko cieszyć i zjeść torcik imieninowy wykonany własnoręcznie przez małżonkę moją Joannę, pogadać ze znajomymi i ruszyć do domu, kończąc tym samym tegoroczne oficjalne zmagania wyścigowe w tradycyjny już dla mnie sposób.

Puchar tylko pomacałem

Skupienie przed startem

Jacgol gotowy do startu

Jaskullainen w akcji

Maciejowi pękła dętka


Drzewa pędzą

To nie Rodman...

...o tu gdzieś jest.

Za mną nie było już nikogo (przynajmniej w pobliżu)


Był i torcik i wykwintna zastawa.
...I ja tam byłem i izotoniki piłem :).



To że było sporo osób pokazuje poniższy filmik

Trasa

Kategoria Maraton/XC/CX



Komentarze
z3waza
| 20:15 środa, 12 listopada 2014 | linkuj jerzy - wystarczy wygrać 3 razy z rzędu, albo pięć w ogóle, tak że łatwizna.
JP - średnia choć nieco zawyżona (BS obcina sekundy) to rzeczywiście była niezła, niestety nie tylko moja rośnie ;)
Jurek - dzięki, nie ma co rozpaczać, za rok kolejny 11.11
binu - eee tam to jak atak husarii albo jedziesz albo cię stratują
rmk - no fajny, ja lubię tę atmosferę - każdy jedzie swoje. Ja się pcham do przodu to i mama nerwówkę, a przecież nic nie stoi na przeszkodzie przypiąć flagę do sakwy wypełnionej prowiantem na 3 dni i też się dobrze bawić. Bo w sumie tylko o to chodzi - o dobrą zabawę... no i może jeszcze spotkanie fajnej wiary.
Z miejscami nie wiadomo na razie co i jak, ale patrząc na filmik znaleziony na YT pewnie gdzieś koło 40.
rmk
| 19:39 środa, 12 listopada 2014 | linkuj Fajny był ten wyścig, dla wszystkich. Jeździli na wszystkim. Od 29" przez przełajówki i szosówki do gościa na turystycznej damce, który zamiast skręcić w lewo pojechał w las i nakrył się swym bolidem ;)

Które zająłeś miejsce? Gadałem z organizatorem, tym gościem z mikrofonem i mówił, że zwycięzca miał 52min więc coś mi tu nie gra. I nie mówię, że to On miał rację ;)

Widzę nawet, że załapałem się na fotkę :) A ten dziadek co jedzie koło mnie jechał z 1,5litrową oranżadą helleny w ręce, na trzydziestoletniej szosie, ale gdyby mu numer startowy dali to sporo wiary by objechał. Naładowany był energią jak zwycięzca ;))
biniu
| 18:39 środa, 12 listopada 2014 | linkuj Marcin brawo za formę. Jest moc ;)
Jurek57
| 17:23 środa, 12 listopada 2014 | linkuj Jak mogłem zapomnieć ? Najlepsze Imieninowe (rowerowe) życzenia ! :-)
JPbike
| 16:39 środa, 12 listopada 2014 | linkuj Łe jezu, avs dosłownie wymiata i strach pomyśleć co będzie tam w 2015 ;)
jerzyp1956
| 10:32 środa, 12 listopada 2014 | linkuj Ładny puchar myślałem że dla Ciebie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wszeb
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]