Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 101.30km
  • Czas 03:07
  • VAVG 32.50km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 22.9°C
  • HRmax 170 ( 94%)
  • HRavg 144 ( 80%)
  • Kalorie 2739kcal
  • Podjazdy 596m
  • Sprzęt Lorella Mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Stówka w towarzystwie

Niedziela, 30 sierpnia 2015 · dodano: 30.08.2015 | Komentarze 5

Jak nie ma wyścigu (albo się nie chce jechać) to trzeba machnąć jakiś dystans :). Po wczorajszym pociskaniu nie chciało mi się okrutnie jechać na ustawkę pod sklep Fogt Bikes bo wiedziałem, że będzie ciężko, a z drugiej strony wizja samotnego zamulania po szosie też mi się nie uśmiechała, no i poza tym co nie zabije to wzmocni, ruszyłem więc na spotkanie z przygodą o 8 rano. Rozgrzewka spokojnie - pierwsze 10 km ze średnią nieco powyżej 32, a potem już dzida za dzidą, w końcu po kolejnym zaciągu gdzieś w okolicy Waliszewa strzeliłem z koła. I tak sobie spokojnie jedziemy z kolegą, aż tu słyszymy lewa wolna - to zgrupka ze Starołęki z Dawidem w składzie. Szybko wskoczyliśmy w pociąg i podwieźliśmy się tak do Kiszkowa. Tempo tam było szybkie ale równe, więc trochę odpocząłem. A od Kiszkowa już znowu we dwóch goniliśmy naszą ucieczkę, która zwolniła na szczęście.Potem postój na kawę i loda u Grzeczki w Pobiedziajach. Za Pobiedziajami Wojtek Jałowski zainicjował kolejną dzidę - ja już nie miałem siły na żadne tam skokeny i spokojnym tempem dowiozłem się do Zalasewa po samochód. Fajny wyjazd, który naprawdę poczułem w nogach mocniej niż niejeden wyścig.

Jeden ze skoków choć tak naprawdę to ustawka pod foto

A tu grzecznie w peletonie
Po wszystkim z Asią pojechaliśmy do knajpy 7 drzew w Biskupicach, gdzie nie tylko dobrze dają jeść (ja uraczyłem się pstrągiem z grilla z pyrami z gzikiem) ale i dobrze pić - uraczyłem się tam czymś takim:

Po wszystkim zrobiło mi się błogo i kiedy pojechaliśmy nad jezioro Brzostek wyglądałem już tak





Komentarze
rmk
| 18:43 środa, 2 września 2015 | linkuj Siedem drzew to jedna z moich ulubionych miejscówek. Przydymiony tatar z tego przybytku to po prostu kulinarne mistrzostwo świata :)
grigor86
| 06:41 poniedziałek, 31 sierpnia 2015 | linkuj Stówka w takim tempie i bronek na to? To musiało skończyć się jak na ostatniej fotce :-)
Jurek57
| 19:42 niedziela, 30 sierpnia 2015 | linkuj Ja tak wyglądałem wczoraj po rowerowych podbojach i po ataku czegoś z chmielem ... :-)
z3waza
| 19:07 niedziela, 30 sierpnia 2015 | linkuj No, kurcze nie zabraliśmy dzwonków hehe.
kamilzeswaja
| 18:51 niedziela, 30 sierpnia 2015 | linkuj Przed Wierzycami byście nas rozjechali :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]