Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 25.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 178 ( 98%)
  • HRavg 152 ( 83%)
  • Kalorie 2018kcal
  • Sprzęt ZicZac McQueen
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pod Warszawą....

Środa, 18 maja 2011 · dodano: 18.05.2011 | Komentarze 0

Wybrałem się z zamiarem przejechania podobną trasą jak ostatnio. Tym bardziej że nie zabrałem licznika, chciałem więc wiedzieć jaką przejechałem odległość. No ale po drodze zmieniłem zdanie i pojechałem na czuja w stronę Palmir. Po przejechaniu krajowej siódemki Warszawa-Gdańsk wypatrzyłem bikera w obcisłym. Doszedłem go bez problemu no i okazało się że to kobieta. No ale i ją wzięła ambicja i usiadła mi na kole, dzięki temu jazda nabrała dodatkowej dynamiki :) Za jakiś czas zaproponowała zmianę no i dała całkiem mocną. I tak sobie jechaliśmy w stronę Palmir. W pewnym momencie pojawiła się małą góreczka no to ja depnąłem. Po góreczce okazało się, że rowerzystki nie ma. Przekonany byłem że gdzieś skręciła.. no więc dynamika spadła. Dojechałem do cmentarza w Palmirach, zatrzymałem się żeby pooglądać, a tu okazuje się że znajoma bikerka jedzie. No to pojechaliśmy razem. Zaczęła się rozmowa w stylu gdzie jeździsz i takie tam... tempo wzrosło. Dojechaliśmy do Truskawia (a może Truskawa), ponieważ nie miałem mapy zapytałam jak wrócić stąd do Warszawy. No i pojechaliśmy dalej razem przez do Łomianek, po drodze pani dawała już słabsze zmiany ale dynamika była. Dość powiedzieć że zanim padł mi GPS w komórce pokazywał średnią 32. Potem pani pokazała mi drogę w kierunku parku Młocińskiego no i rozstaliśmy się dziękując sobie za jazdę. Nie ma to jak zastrzyk adrenaliny i lekka nutka rywalizacji.
Przebieg i średnia na oko - częściowo wzięta z pulsometru - to jedyny elektroniczny gadżet jaki mi się sprawdził.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zezca
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]