Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 81.62km
  • Teren 80.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 20.58km/h
  • VMAX 49.97km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze pudło!!!!

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 18

Czas i miejsce akcji: 28.04.2012 Owińska
Wydarzenie: MTB Maraton Cup
Dystans: Giga
Więcej informacji: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pierwsze_pudlo_marcina_horemskiego

Dziś na miejsce dotarliśmy wyjątkowo wcześnie, jako jedni z pierwszych. Spokojnie przygotowywaliśmy się do wyścigu. Wyciągnąłem pompę, żeby sprawdzić ciśnienie w oponach, sprawdziłem amory i ruszyliśmy z Asią na rekonesans trasy. W międzyczasie spotkaliśmy teamowych kolegów Wojtka i Marka
. Wkrótce spotykamy resztę z Goggla czyli Przema i Mariusza.
Siadamy sobie z Asią na ławeczkach pod parasolami, bo słońce zaczyna palić niemiłosiernie. A tu pojawia się Jacek z latoroślą - dziś startuje młody a stary się obija :D Gadamy sobie miło i przyjemnie i tak mija czas do startu. W końcu postanawiam iść do kameralnego sektora giga i słyszę nagle za sobą paniczny krzyk Aśki "Marcin, Marcin!!!!" - Aśka ma panę - kolejna eksperymentalna dętka FOSSa co się mają samouszczelniać zaliczyła wtopę. Fuck, fuck, fuck!!! Zaczyna się nerwówa, szybko zdejmuję oponę wyciągamy dętkę, czarną, standardową, butylową, ale Aśka ma wentyle samochodowe które mnie wkurzają bo wlatują do środka obręczy a pompka ręczna coś nie daje rady dopompować. Lecę więc do auta po stacjonarną, w międzyczasie Jacek montuje oponę na obręczy. Wielkie dzięki Jacku!!!! Z dużą pompą wszystko idzie sprawnie i po chwili koło jest gotowe. Jeszcze trochę nerwówki, bo tarcza nie chce wejść pomiędzy klocki, ale w końcu się udaje. I nawet po zapięciu koła nic się nie obciera. Idę więc do sektora, gdzie panuje dla odmiany piknikowa atmosfera, nasz team jest chyba najliczniej reprezentowany. Atmosfera piknikowa pryska gdy startujemy. Ale przyznać trzeba, że taki mały peleton (mniej niż 30 osób) to fajna sprawa, nie ma przepychanki wszyscy się ustawiają szybko we właściwej kolejności, i tak lecimy sobie w kierunku Dziewiczej. Przed Dziewiczą łapie mnie cyborgowy Konwa, i paru innych wycinaków co pojechali mega, no i jeszcze kobieta? Magdalena Hałajczak. Ogólnie zatyka mnie przed Dziewiczą i dość szybko pojawiają się myśli typu "po co ci to?" ale jadę swoje, robi się coraz puściej i bardziej samotnie, myślę sobie że pewnie jestem już "numero nero", aż tu nagle dogania mnie Marek za dwoma megowcami i zaprasza żebym usiadł na kole, co skwapliwie czynię. Jedziemy tak sobie za tymi dwoma z mega ale w pewnym momencie Marek odpuszcza i dystans między nami a megowcami się zaczyna zwiększać. No ale jedziemy we dwóch - to zawsze raźniej. Gdzieś w okolicach bufetu łapie nas Rodman z Kłosiem, którzy pomylili trasę, ale szybko znikają. A my z Markiem jedziemy swoje. Wkrótce dojeżdża nas Jakub Krych, mój kolega z pracy. I informuje mnie że nie dołożę mu tym razem ośmiu minut ja w Murowanej (no zobaczymy myślę sobie). Zapraszam go do współpracy i jedziemy dalej we trzech. Marek daje ładne zmiany, Jakub coraz rzadsze i krótsze. W pewnym momencie Jakub łapie kija w przerzutkę i musi się zatrzymać. Ale nas dochodzi. Po jakimś czasie zaczyna się sekcja kurwidołkowa - tu jazda jeden za drugim jest bez sensu - nie widzi się korzeni dziur i innego tałatajstwa. Tu Kuba zaczyna odstawać (potem tłumaczył że to coś właśnie z przerzutką) no i zostajemy sami z Markiem. Ale za kurwidołkami zaczyna się mocno piaszczysty podjazd - nie stromy ale długi i zaprawdę powiadam wam piaszczysty. Mielę na nim powoli ale Marek i tak zostaje w tyle. Podjazd daje mi popalić ale Markowi jeszcze bardziej. Więc choć zaczynam okrutnie zamulać to dystans między nami się nie zmniejsza. Stwierdzam że jadę dalej swoje - trudno lecę dalej sam - i tak turlam się do kolejnego baru. Tam uzupełniam puste bidony - biorę 1 pełny i pół drugiego. W międzyczasie dojeżdża Marek - pytam czy na niego zaczekać , mówi "jedź dalej", to jadę. Aż w końcu widzę że Dziewicza jest tuż, tuż. Sekcja na Dziewiczej to prawdziwa mordęga wtaczam się powoli na kolejne podjazdy aż tu nagle kończąc podjazd od strony parkingu widzę Rodmana na mijance. Trochę dodaje mi to otuchy. Ale po Dziewiczej na długiej szutrówie do Owińsk już go nie widzę, nie widzę też nikogo za sobą, więc nie niepokojony dojeżdżam do mety. Tam Żona robi mi pamiątkowe zdjęcie, a ja od obsługi dowiaduję się że jestem TRZECI!!!!!!

Wjeżdżam na metę © Z3Waza


To nic że trzeci na trzech. Pierwsze podium w mojej sportowej karierze zostanie zaliczone Hurra!!!

Mam pudło!!! © Z3Waza


Idę na zasłużony makaron i jeszcze bardziej zasłużone piwo i siadam pogadać ze znajomymi. Wkrótce zaczyna się dekoracja Giga i moje pierwsze pudło staje się faktem :D

Na podium © Z3Waza


Jest pięknie :), Trochę mi żal Josipa - czwarte miejsce - ale szczere gratki.
I wielkie dzięki dla Marka za kilka kilometrów naprawdę fajnej jazdy.

Marek wjeżdża na metę © Z3Waza


No i jeszcze gratulacje dla sąsiada co pojechał mega - pudło było blisko.
I last but not least gratulacje dla Żony za kolejny puchar (który to już??)
I w ogóle dla wszystkich co jechali, dziś jestem naprawdę w świetnym humorze i nic go nie jest w stanie zepsuć.
Kategoria Maraton/XC/CX



Komentarze
z3waza
| 20:29 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj Jacek -> dzięki bardzo - to prawda, zawsze miałem ochotę poczuć jak to jest na podium. W końcu po to się ściga, no nie ?
Seba -> dzięki
JPbike
| 18:20 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Duże GRATKI Marcinie - pierwsze pudło to wspaniałe przeżycie !
biniu
| 06:16 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Gratulacje!!!Za pudło i za wytrwałość na Giga :-)Dziewicza dała w kość wszystkim :)
Rodman
| 19:50 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj z tą generalką może być ciężko, wystarczy, że superiory" się zorientują i wystawią swoich asów z teamu A na giga kasując po 500 pkt., ale powalczyć warto ;-)>

a też jakieś nieznane "dziewczę" mi mignęło w stroju Goggle, więc możemy mieć w razie czego rezerwę kategorii ;-)
z3waza
| 19:03 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Marek -> na to wygląda (nie wczytywałem się w regulamin), że biorą najlepszych z kategorii, a my mamy to szczęście że jest K? (kobietom się nie liczy lat), M2, M3 no i M4
Marc
| 18:48 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Gratki Marcin, bardzo dobrze pojechałeś i nie było sensu abyś na mnie czekał.
Ale na następnych maratonach w tym cyklu trzeba ostro powalczyć o pierwsze miejsce w generalce drużynowej. Mamy niewielką stratę do pierwszego teamu :-) I tak jak Rodman napisał, liczą się różne kategorie, bo początkowo zaskoczyło mnie to, że ja punktowałem, a Klosiu i sam Przemo nie, pomimo lepszych czasów. A to po prostu Josip ich objechał i jego punkty są wzięte do klasyfikacji.
z3waza
| 18:11 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Marcin -> konkurencję pozamiatałem już przed wyścigiem, i w ten sposób trzecie miejsce miałem zapewnione :D. A z tą emeryturą to jeszcze poczekam, olimpijczykom mają ponoć dawać już po 60-ce :D.
kania76
| 17:51 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Gratuluję. Rozjechałeś rywali. Powinieneś liczyć na emeryturę olimpijską.
Te piaski w upał chyba zrobiły swoje.
Pozdrawiam
z3waza
| 17:16 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Aaa no i jeśli chodzi o Maksa - no jasne że to nic pewnego ale za to walka byłaby o coś konkretnego no i emocje większe. A o to w końcu chodzi.
z3waza
| 17:13 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Maciej -> dzięki bardzo, szkoda że tak Cię potraktowali ja bym się tam odwoływał.
Przemo -> my też to odkryliśmy, że jesteśmy jako drużyna przed Wiktorem, Rybarczyk, Wlekłym, Hulewiczem itd..Tak więc jako leaderzy liczymy na pomoc kolegów z teamu (rozprowadzanie, wożenie bidonów itd.) :D
Rodman
| 16:40 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj a teraz najlepszy numer ..... jesteśmy na 2 miejscu drużynowo dzięki Państwu Horemskim !!!
:-)))>
Marek w M2 dołożył swoje punkty, Wojtas w M3 i jest wypas ! => spora szansa na pudło w generalce jak pojedziemy ten cykl !
Brawo !
MaciejBrace
| 16:30 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Gratulacje, udany start, rodzinne pudło :)
Rodman
| 16:28 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj pojechać a wygrać z Maksem to nie to samo ;-)
pewnie "miał dzień konia" , ale Zibiego nie ma, mógł paść po drodze z wycieńczenia jak się ubrał po swojemu ... szalik, czapka, gamex, goretex, drytex i neopren ..
z3waza
| 16:15 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Jarek -> nie ma czego się bać :) po prostu razem z upałem wycięliśmy konkurencję :D
Wojtek -> jasne że tak ale i tak satysfakcja byłaby jeszcze większa gdybym był choć 3/4
Przemo - dzięki bardzo
No wygląda na to że Maks jest trzeci - wyniki czekam na wpis :), że też cholera nie pojechałem ;)
Rodman
| 13:21 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj zasłużyłeś na pucharek ! :-)
gratki !

btw, Maks chyba też szarpnął pudło na Elektryku ;-)>
w sumie sympatyczny ten cykl, bo "robokopy" mają swoją kategorię "Elita" - i to jest dobre !
josip
| 10:28 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Gratulacje!! Pudło jest pudło, nieważne ilu startowało. Pomyśl o tych, którzy nie dojechali lub nawet nie odważyli się pojechać giga. Poza tym, czas poniżej 4 h to super wynik!
Jarekdrogbas
| 05:32 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj O Ty zaczynam sie Ciebie bac.Tak szybko taki postep no no.Gratuluje tak wspaniałego wystepu w Owińskach;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epatr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]