Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.00km
  • Teren 57.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 19.57km/h
  • VMAX 42.96km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 166 ( 92%)
  • HRavg 145 ( 81%)
  • Kalorie 2341kcal
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

"And now Watsky I will show you where the cancers spend their winter time"

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 2


Dzisiaj z sąsiadem wybraliśmy się na Dziewice, chciałem sobie zrobić ostatni mocniejszy trening przed Złotym Stokiem. Okazało się jednak że wyhodowałem sobie żmiję na piersi, a właściwie w domu obok :).
Fuck, krótko mówiąc sąsiad skopał mi dziś tyłek, aż miło. Pokazał mi gdzie raki zimują jak cytowany MC Silk Watskiemu. Na dziewiczej sąsiad odchodził mi jak Pershing, a ja ni cholery nie mogłem wbić się na tętno wyższe niż 163. Mam nadzieję, że to tylko brak regeneracji po wyścigu, a nie jakiś poważniejszy kryzys. Góry wszystko pokażą, w każdym razie teraz już tylko delikatne jazdy, aż do 5 maja.
Sama wycieczka bardzo udana - w końcu pojechałem singielkiem wzdłuż Kowalskiego. Dla tych co brali udział w tej wycieczce podpowiem, że singiel zaczyna się koło działek w Barcinku, a nie przy zaporze.
Następnie zrobiliśmy sobie sesję zdjęciową w okolicy wzniesienia koło Dębogóry, od którego to wzniesienia Dębogóra zapewne wzięła nazwę.
Modelka 1. © Z3Waza

Modelka 2. © Z3Waza

Później było wspomniane penetrowanie Dziewicy (kurna czemu ta górka budzie we mnie zawsze takie robaczywe skojarzenia?)
A potem już do chaty częściowo trasą sobotniego maratonu. Udało nam się znaleźć podjazd koło Ludwikowa z pozostawioną cały czas tablicą informującą o rozjeździe.
Nie było to trudne, bo strzałki po maratonie wiszą wciąż w lesie.
Rozjazd Mega Giga Mini © Z3Waza

Ta biała prześwietlona plama to właśnie tablica z informacją o rozjeździe.
No i tyle - kurcze trochę niepokoi mnie to tętno. Jakbym nie zabrał pulsaka to bym nie miał takich dylematów, tylko bym stwierdził że cienki leszcz jestem i tyle. A tak to zawsze jest jakieś wytłumaczenie mojego dzisiejszego zamulania.



Komentarze
kania76
| 12:23 sobota, 5 maja 2012 | linkuj Przypominam motto Marcina I "Nogi są po to żeby bolały"
Pozdrawiam
biniu
| 20:57 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj Hej, pamiętasz co nie tak dawno sam mówiłeś?
"CO CIĘ NIE ZABIJE TO CIĘ WZMOCNI"
Bardzo udany wypad.Dziękuje.
ŻMIJA :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa przep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]