Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 66.00km
  • Teren 58.00km
  • Czas 04:26
  • VAVG 14.89km/h
  • VMAX 60.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 173 ( 96%)
  • HRavg 155 ( 86%)
  • Kalorie 2737kcal
  • Podjazdy 1950m
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Bike Adventure I Etap

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 4

No i stało się - pojechałem na pierwszą etapówkę w życiu... cóż lepiej późno niż wcale.
Z powodów zawodowych do naszej bazy wypadowej dotarłem dopiero w dniu startu. Na szczęście start był zaplanowany dopiero na 12 więc czasu na sprawy organizacyjne było dosyć. Załatwiam numerek, montuję go na kierownicę, wkładam strój organizacyjny i heja na miejsce startu. Miejsce startu jest owiane lekką tajemnicą - ale to już będzie taka tradycja na tych zawodach.
Będzie dobrze!!!!!! © Z3Waza

Ruszamy standardowo - czyli pocisk pod górę, szybko zostawiam za sobą Marka, Krzycha i Zbycha. Niestety Rodman, Kłosiu i Josip równie szybko znikają z przodu. Czyli jak zwykle.
Pogoda z początku nienajgorsza - pochmurno, ale nie pada - w sumie OK jak na wyścig... no ale niestety, wkrótce zaczęło lać i tak miało być już do końca.
Jeszcze czysty © Z3Waza

Po podjazdach zaczęły się zjazdy - jak na moje lamerskie umiejętności dość trudne... w każdym razie wystarczająco trudne żeby Marek mnie dojechał. Ale za Markiem jakoś lepiej mi się zjeżdża. W pewnym momencie jednak ląduję w krzakach. Po wyciągnięciu roweru słyszę pssss i widzę fontannę mleczka z czoła przedniej opony. No cóż... trzeba zmieniać. Marek zatrzymuje się i mi pomaga, dzięki czemu zmiana idzie znacznie szybciej. Poza tym tym razem jestem wyposażony w łyżki pedrosa, dzięki czemu wymiana zajmuje znacznie mniej czasu niż w Złotym Stoku. W czasie zakładania dętki mamy okazję poobserwować loty ludzi na tym odcinku. W końcu dojeżdża do nas Toadi który leci dalej. Ale łapiemy go tuż zaraz na pobliskim barze, na którym zjadam pomarańcze z piachem :)
Najdłem się piachu :) © Z3Waza

Od tego momentu jedziemy razem z Markiem, robiąc sobie etap przyjaźni, dzięki temu trochę oszczędzam się na podjazdach, a i za Markiem zjeżdżam więcej niż gdybym jechał sam.
Meta I etapu - górnicy po szychcie © Z3Waza

Koniec końców miejsce
96/155 open
22/38 w kategorii
czas 3:54:41

Ps. Niestety etap ten zbiera krwawe żniwo - ponieważ padało to było ślisko. A na trasie był sobie taki mostek z bali. Ja z Markiem przejechaliśmy go o niczym nie wiedząc - a więc szybko i idealnie na wprost. Padł na nim Rodman - dla którego skończyło się to bolesnymi ale tylko obiciami i obtarciami, oraz Zbychu, który połamał sobie na nim rękę, kończąc tym samym legendarną rywalizację Zbychu-Krzychu :( .


Komentarze
Maks
| 18:40 poniedziałek, 8 lipca 2013 | linkuj ;)
MaciejBrace
| 18:24 poniedziałek, 8 lipca 2013 | linkuj Jaki piach - na szyldzie napisali Minerały z Gór Stołowych ;)
z3waza
| 14:52 poniedziałek, 8 lipca 2013 | linkuj He he może i nie rywalizujesz ze Zbychem, ale na pewno on z Tobą :)
Maks
| 12:01 poniedziałek, 8 lipca 2013 | linkuj Chciałem zauważyć że ja nie rywalizuje ze Zbychem. Głównym celem tego maratonu było przetrwać i dojechać w całości. Wydawało mi się że dam radę pokonać PRO ale to było ponad moje siły za to dojechałem w jednym kawałku z czego jestem zadowolony ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ohree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]