Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:569.00 km (w terenie 156.00 km; 27.42%)
Czas w ruchu:24:28
Średnia prędkość:23.26 km/h
Maksymalna prędkość:62.30 km/h
Suma podjazdów:1285 m
Maks. tętno maksymalne:179 (100 %)
Maks. tętno średnie:151 (84 %)
Suma kalorii:14507 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:40.64 km i 1h 44m
Więcej statystyk
  • DST 61.00km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 19.26km/h
  • VMAX 46.40km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 161 ( 89%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Kalorie 2044kcal
  • Podjazdy 346m
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

A ja sobi pohulaju...

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 0



Na dziś propozycje jazdy posypały się jak z rękawa - najpierw zadzwonił Maciej czy bym się nie wybrał na górala, na jakiś lajcik, a potem Rodman rzucił propozycję fajnego wypadu szosowego w okolice Żerkowa. Koniec końców wybrałem propozycję Macieja - z dwóch zasadniczo powodów - właściwie to sobie zaplanowałem spokojniejszą jazdę na dzisiaj, a po drugie czeka mnie podróż nocna do Rzeszowa i jakoś w sumie mi się nie chciało jechać za bardzo fizycznie wyrąbanym.
Tak więc plan zakładał przejechanie się po singlu nad Kowalskim a potem to trochę asfaltem - ja jak już jadę góralem to wolę po miękkim, namówiłem więc Macieja na wypad w okolice Gortatowa - tamtejszy zjazd okazał się niezjeżdżalny dla moich oponek niemal bezbieżnikowych - po prostu jest tam spore błoto i tańczyłem tam jak na lodzie. Za to pogoda po początkowym zamgleniu dała na m piękne Słońce i tak sobie podziwiając zalew na Cybinie pomknęliśmy w stronę Gruszczyna, stamtąd przeskoczyliśmy do Nowej Wsi dalej w podpoznańskie lasy. W okolicy Malty objechaliśmy sobie single nad Olszakiem i wróciliśmy standardową trasą łącznikową z Poznania do Pobiedzisk. Bardzo fajna wycieczka wyszła, choć miejscami był mokro, ale cóż nie ma co narzekać... zwłaszcza jak taka pogoda się trafia w styczniu.


  • DST 41.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 27.03km/h
  • VMAX 48.01km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 169 ( 94%)
  • HRavg 146 ( 81%)
  • Kalorie 1087kcal
  • Sprzęt Rzadka BIRIA :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Troszkę siły

Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 05.01.2014 | Komentarze 4

Dzisiaj to co lubię najmniej - czyli podjeżdżanie tam i z powrotem - pojechałem na górki koło S5 w okolicy Chwałkówka - dzisiejszy wiatr S-W powodował że w jedną stronę wjeżdżałem kadencyjnie ponad 30km/h a w drugą cisnąłem typowo siłowo. Powrót też pod wiatr.
Na koniec coś mocnego z tej okazji :)

No i oczywiście trasa
Swoją drogą głupie to endo - skoro wg niego max wysokość to 161 a minimalna to 130 czyli gdyby była jedna tylko górka to musiałbym zrobić co najmniej 31 m przewyższenia to jakim cudem policzył tych metrów 21.


  • DST 103.00km
  • Czas 03:43
  • VAVG 27.71km/h
  • VMAX 43.97km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 167 ( 93%)
  • HRavg 134 ( 74%)
  • Kalorie 2402kcal
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Rzadka BIRIA :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Trzy smoki i jedna królewna

Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 04.01.2014 | Komentarze 5

Tradycyjnie już umówiłem się z Sebą na dystans. Z domu ruszyłem z małym ociąganiem, bo zabrała się ze mną Asia - "a jeszcze licznik", "a co jest w tym bidonie" itd. :)
Pojechaliśmy razem do Kociej i stamtąd już z Sebą na Wierzyce - jeszcze w Kociałkowej kiedy jechałem kawałek za Asią i Sebą zaczął ich obszczekiwać jakiś pies, jak on na nich to ja się na niego wydarłem - bidok tak się spłoszył, że uciekał gdzie pieprz rośnie - myślałem, że ze śmiechu spadnę z siodełka.
...taką oto moją zimową kozą robiłem dziś dystans
...taką oto moją zimową kozą robiłem dziś dystans © Z3Waza" />
Ruszyliśmy w kierunku na Wierzyce, aż tu nagle Kania wiedziony jakąś intuicją zadzwonił z tradycyjnym pytanie, na które odpowiedziałem - właśnie jestem na rowerze :). Na takie dictum Kania się zebrał i wyjechał nam na przeciw  - spotkaliśmy się gdzieś w okolicy Gołunia i już we trzech (bo Asia została) pojechaliśmy na Witkowo. W Witkowie nigdy dotąd nie byłem - zatem miła odmiana w szosowych wojażach po okolicy. Bez specjalnych niespodzianek dotarliśmy do tegoż Witkowa, gdzie zrobiliśmy sobie zdjęcie pod bombowcem.
Namierzani przez tylnego strzelca pokładowego
Namierzani przez tylnego strzelca pokładowego © Z3Waza" />
No a jak dojechaliśmy do Witkowa to trzeba było wracać, tym razem trasą przez Niechanowo. Kawałek za Niechanowem zauważyłem znak do jednego z punktów Szlaku Mitów i Legend - do Smoka z Drachowa.
Trzy smoki przy trzygłowym smoku
Trzy smoki przy trzygłowym smoku © Z3Waza" />
I tu zrobiliśmy sobie sesję foto... no i samemu smokowi też.
Jedna z 3 głów smoka
Jedna z 3 głów smoka © Z3Waza
I tak sobie pojeżdziliśmy i pofociliśmy - bardzo fajny wyjazd no i pierwsza tegoroczna setka pękła :)



  • DST 29.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 34.80km/h
  • VMAX 57.60km/h
  • HRmax 175 ( 97%)
  • HRavg 147 ( 82%)
  • Kalorie 607kcal
  • Sprzęt Gina
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam ustrojstwo

Piątek, 3 stycznia 2014 · dodano: 03.01.2014 | Komentarze 8

Dziś przyszło paczką takie oto:
Dziś przyszło w paczce takie oto ustrojstwo
Dziś przyszło w paczce takie oto ustrojstwo © Z3Waza"
Trzeba więc było je wypróbować, ostatni raz na rolkach jechałem niemal rok temu, trzeba więc było sobie przypomnieć jak się na tym jedzie, ale jakoś dałem radę nie rozwalić drzwi od garażu.
...trzeba je było wypróbować
...trzeba je było wypróbować © Z3Waza"
Zrobiłem sobie trening szybkościowy wg rad jednej pani, też na niebieskich rolkach co sobie robi skakankę na rowerze.
Muszę przyznać że fajnie się jedzie niemal 60 km/h w odległości 10 cm od drzwi garażu...



  • DST 75.00km
  • Teren 55.00km
  • Czas 03:29
  • VAVG 21.53km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 2493kcal
  • Podjazdy 310m
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Tak jak poprzedni się skończył tak nowy się zaczął...

Środa, 1 stycznia 2014 · dodano: 01.01.2014 | Komentarze 3

...czyli jazdą na rowerze.
W tym roku wybraliśmy się z Sebą na tradycyjne przywitanie roku nad Rusałkę w Poznaniu. Na miejscu sporo wiary, i znajomej i nieznajomej, no i oczywiście głos pana Kurka jak zwykle niezawodnie obecnego. Z Jurkiem, Sławeksem, MaciejemB i żoną moją Joanną zrobiliśmy autonomiczne i rytualne kółko wokół Rusałki uznając, że przejazd w grupie byłby zbyt wielkim ekstremum jak na początek roku. Chwilę pogadaliśmy i się rozjechaliśmy. Pogoda na rozpoczęcie wyborna - minimalny mrozik i słonko.
Aaaaa - znalazłem napój dobry na wszystko - może zastąpić izo, może się przydać na kaca, przypuszczam że nawet pozwoli odkręcać zapieczone gwinty, jest tylko obawa czy UCI nie zaliczy go do substancji niedozwolonych.