Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 103.00km
  • Czas 03:56
  • VAVG 26.19km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 162 ( 90%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Kalorie 2493kcal
  • Sprzęt Gina
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zmiany

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 5

Z rana wystartowałem z Maciejem. Maciej na kosmicznym góralu, ja na szosie. Założenie - tlen. Realizacja w miarę. Cieszy, że tętno już się trzyma w ryzach, noga w miarę kręci, choć wciąż brak mocy na podjazdach. Pojechaliśmy na Kłecko, przy okazji zahaczając o Waliszewo gdzie stał posąg karczmarza-rozbójnika, niestety okazało się że karczmarz trafi na większych rozbójników niż on sam i wszystko wygląda na to, że jakieś kutasy podpierdoliły go na złom. Szczerze mówiąc wkurwia mnie to w naszym kraju, że zawsze się znajdzie ktoś kto podpierdoli coś ładnego, albo zostawi po sobie jakiś śmierdzący ślad w postaci burdelu w lesie albo gnoju w przydrożnym rowie. No dobra, dosyć marudzenia.
Potem polecieliśmy moją ulubioną dróżką koło Zakrzewa, uwielbiam tamtejsze zakręty kiedy rower nabiera prędkości (bo z górki) a na koniec ten krótki sztywny podjazd po którym już jest się w Zakrzewie. Samego Kłecka nie zwiedziliśmy tylko skręciliśmy w kierunku na Chodzież - tam wiatr pokazał nam swoją nieprzyjemną stronę - czyli twarz :) zauważyliście kiedyś że w sumie wiatr od dupy strony jest znacznie przyjemniejszy :) ot paradoks.
Na szzeście mordęga pod centralny wmordewind trwała krótko, bo zaraz skręciliśmy na Kiszkowo - wiatr zmienił się na boczny. A w okolicy Pomarzanowic zaczął nas nawet przyjemnie pchać - żeby nie założenia (w tlenie panie w tlenie) to spoko można by grzać grubo powyżej 40 km/h. I tak w przyjemnym nastroju dotarliśmy punktualnie pod dom - Maciej spieszył do domowych pieleszy.
A na miejscu czekała już Asia w odpowiednim stroju - czyli na obcisło. Już po chwili (gdzie jest bidon?, gdzie jest kask? gdzie są okulary?, Tina Tina!!, gdzie jest rower ;) ) wyjeżdżaliśmy na moją drugą część trasy. Zaczęło się tak samo czyli kierunek na Wierzyce - zaraz na pierwszym podjeździe Asia zaskoczyła mnie podjeżdżając nadzwyczaj dynamicznie, ogólnie pierwsza część trasy była dynamiczna. Po skręcie na Iwno było już troszkę trudniej, więc aby odpocząć urządziłem sesję foto - to znaczy ja odpoczywałem, a Asia musiała podjeżdżać na wiadukcie tam i z powrotem. W końcu łaskawie zrobiłem jej zdjęcie z którego byłem w miarę zadowolony.

No i pojechaliśmy dalej.
Czyli na interwały Kostrzyńsko-Pobiedziskie. W Promnie Asia postanowiła dokręcić do 50, a ja wróciłem do domu bo uznałem, że te 100 kaemów wystarczy.
Ogólnie udany trening, dobrze się kręciło, no i dzięki moim dzisiejszym partnerom w rowerowych peregrynacjach - było godnie.
Aaaa i jeszcze się dowiedziałem że dzisiejszym wyjazdem uczciłem pamięć śp. Marka Galińskiego.
No same pozytywy (może poza biednym karczmarzem-zbójnikiem)




Komentarze
z3waza
| 16:56 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Jurek - ten sklep jest fajny... choć ja się trochę boję tam wchodzić, żeby nie zostawić tam majątku.
Rodman - HGW - w piątek miałem robiony rezonans magnetyczny, w przyszły czwartek idę do ortopedy. A jeśli chodzi o odczucia to jest średnio - cały czas boli przy siłowej jeździe i coś tak czuję, że się jednak nie zrosło. Co będzie się zobaczy.
Rodman
| 20:28 wtorek, 25 marca 2014 | linkuj a co na to biodro ?
Jurek57
| 21:37 poniedziałek, 24 marca 2014 | linkuj Byłem dzisiaj przypadkowo w FogtBikes ! Świtna obsługa , zwłaszcza mechanik !
z3waza
| 17:12 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj ...całe szczęście że, go do końca nie podprowadzili, co wszakże nie zmienia mojego wkurwienia na takich syfiarzy.
micor
| 16:33 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Ten posąg karczmarza jakiś czas temu ktoś próbował podpieprzyć. Zresztą już nie pierwszy raz była próba jego kradzieży. Ale w końcu udało się złodziejom go przewrócić i tak zostawili. Teraz powiat wziął posąg do odnowienia i za jakiś czas ma wrócić na swoje miejsce.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yslze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]