Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 90.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 23.18km/h
  • VMAX 51.18km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 167 ( 93%)
  • HRavg 133 ( 74%)
  • Kalorie 2287kcal
  • Sprzęt Helga
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zez okoliczną wiaruchną po naszy chynchach

Niedziela, 25 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 6

miałem dziś jechać na kolejny trening w ramach FTI, ale że mnie choróbsko zmogło postanowiłem zrobić sobie sam trening w tlenie... ale jak się zbierałem na rower to mnie naszło żeby zadzwonić do Seby i zapytać czy nie wybrałby się na rower - okazało się, że już na rowerze jest razem z Grigorem i Piotrasem. No to wybraliśmy się razem dookoła drogą czterech powiatrów (Pobiedziska-Czerniejewo-Nekla-Gułtowy-Klony-Kostrzyn-Pobiedziska) tempem dość spacerowym, czyli takim jakie mi odpowiadało, bo w planach miałem robienie tlenu. W Czerniejewie Piotras odłączył się żeby wrócić krótszą drogą do domu (co mu się ponoć nie udało), a my pojechaliśmy dalej - w Gułtowach krótki postój na zwiedzanie pałacu i kościoła. Tutaj Grigor zrobił oczywiście sesję foto, która zapewne pojawi się na jego blogu. No i dalej w drogę. W Kostrzynie rozstaliśmy się z Sebą, który pojechał najkrótszą drogą do domu. A ja z Grigorem ruszyłem na Biskupice - przed Biskupicami i Grigor się odłączył wybierając drogę terenową do domu. A ja dojechawszy do Biskupic zastanowiłem się krótko, jechać dalej na Kowalskie i Karłowice, czy prosto do domu... i co wybrałem... no oczywiście wariant dłuższy.
I tak turlałem się samotnie, po drodze krótki postój w Kowalskim w sklepie na batonika. Przy okazji dowiedziałem się z miejscowej tablicy, że w Kowalskim został aresztowany przez Prusaków Ludwik Mierosławski. W Karłowicach skręciłem na Tuczno i zaczęła się najgorsza część trasy - jazda po wyboistej drodze, droga przestaje być wyboista tak za Stęszewkiem i akurat w tym miejscu nadjeżdża z przeciwka biker w ostrozielonej katance - macham mu ręką w pozdrowieniu - i w tym momencie orientuję się że to Marcin. Marcin decyduje że pojedzie ze mną tym bardziej podebrał mi moją szosę, ja jadę za nim jego łilerkiem - muszę przyznać, że chłop ma nogę, żeby dotrzymać na nim kroku szoszonom. A jak już dojeżdżamy do Pobiedziajów odzywa się Seba, który wpada do mnie na kawkę i po podkładkę do sterów. Tak więc był to dzień jaki lubię zupełnie inny jak zaplanowałem, a jednak przyjemny :D
Dzięki chłopaki za wspólne pokręcenie.
Kategoria Zez wiaruchnom



Komentarze
kania76
| 20:10 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj Fajna wyprawa. Ja szczerze mówiąc zapomniałem jak się jeździ w grupie.
z3waza
| 17:43 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj Tak naprawdę to się mocno oszczędzałem dzisiaj - bo jestem mocno przeziębiony i nie chcę się jeszcze mocniej zaprawić, choć wiem że i tak jeżdżenie na rowerze w takim stanie to czysta głupota :D
Drogbas | 17:41 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj Takie spontanowe wypady są najlepsze i przynoszą maximum zadowolenia.Nie uważasz,że średnie tętno nawet jak na tlen masz troszke za niskie?
z3waza
| 17:29 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj He - jak to widać z mojego wpisu drogi bikerów muszę się gdzieś w końcu przeciąć :D
jerzyp1956
| 17:27 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj To fajna wycieczka trochę tych bikerów się zebrało,szkoda że się nie wybrałem w kierunku Czerniejewa i Pobiedzisk może byśmy się spotkali.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]