Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z dzieciakami

Dystans całkowity:986.81 km (w terenie 696.07 km; 70.54%)
Czas w ruchu:53:36
Średnia prędkość:17.44 km/h
Maksymalna prędkość:70.20 km/h
Suma podjazdów:2815 m
Maks. tętno maksymalne:175 (97 %)
Maks. tętno średnie:138 (77 %)
Suma kalorii:15996 kcal
Liczba aktywności:47
Średnio na aktywność:21.00 km i 1h 14m
Więcej statystyk
  • DST 25.90km
  • Teren 25.90km
  • Czas 01:51
  • VAVG 14.00km/h
  • VMAX 37.39km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Zosią nad jezioro Baba

Sobota, 21 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 3

Spacerkiem z Zosią nad jeziora pokontemplować trochę przyrodę.

To była bojowa jaszczurka zwinka, a dokładne jaszczur zwinek.

A to Zosia zadowolona z wycieczki, he he

A to rowery dwa




  • DST 7.50km
  • Czas 00:45
  • VAVG 10.00km/h
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pilot

Niedziela, 10 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 0

Jako Pilot córki mojej Zofii, która odważyła się na biegowy dystans 5km w ramach I Biegu "Agrobex Piątka Leśna". Ponieważ ja się "brzydzę" bieganiem, to wsiadłem na rower. Ale obiecałem Zosi, że jak się zdecyduje na kolejną piątkę to biegną z nią, mam nadzieję tylko że dam radę.

Kategoria Z dzieciakami


  • DST 18.20km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 17.33km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 362kcal
  • Podjazdy 78m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Martą na działkę

Czwartek, 10 września 2015 · dodano: 14.09.2015 | Komentarze 0

W ramach "trenowania" Marty przejechaliśmy się na działkę i z powrotem - oczywiście musiała być próba bicia QOMa :)



  • DST 18.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 41.54km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 308kcal
  • Podjazdy 127m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Martą po krzaczorach

Czwartek, 3 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0

Trening dla Marty, wycieczka dla mnie... może kiedyś będzie odwrotnie :)



  • DST 17.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 14.37km/h
  • VMAX 43.62km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 284kcal
  • Podjazdy 94m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

SPD

Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 29.08.2015 | Komentarze 1

Pierwsza jazda mojej córki Marty na SPDach - obyło się bez gleby, a więc sukces :)

Jedziemy przypięci

Zasłużony odpoczynek



  • DST 11.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 196kcal
  • Podjazdy 57m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Treningowo rodzinnie

Niedziela, 14 czerwca 2015 · dodano: 14.06.2015 | Komentarze 2

Z Zosią kolejny raz na OSa - Zosia tym razem zgodziła się słuchać światłych rad taty i prawie jej się udało wjechać na najtrudniejsze fragmenty trasy. Brawo dla niej :)

"Zosia! pochyl się nad kierownicą"



  • DST 18.00km
  • Teren 17.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 13.17km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 551kcal
  • Podjazdy 101m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB - wersja trenerska :)

Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 04.06.2015 | Komentarze 0

Piękna pogoda - trzeba ją wykorzystać. Zabrałem więc dzieci na  tzw. trening MTB - trase wybrałem niebanalną bo w planach był i OS i hopki w PK Promno
OS - zgodnie z moimi przewidywaniami poszedł tak sobie, próbowałem tłumaczyć, próbowałem też wersji "sierżant US army" - to w reakcji na rzucanie rowerem :)   Potem pojechaliśmy na Hopki - ku mojemu zdziwieniu podobało się Marcie, Zosi mniej, Marcie na tyle że powtórzyliśmy ten przejazd jeszcze raz.
Podsumowując dobry trening moim córką wyszedł :D.



Się szykujemy


Lansik na osiedlu



  • DST 13.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:54
  • VAVG 14.44km/h
  • VMAX 30.82km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Transportowo

Niedziela, 7 grudnia 2014 · dodano: 08.12.2014 | Komentarze 0

Jazda z przyczepionym wózkiem, który posłużył jako transport wszelakich klunkrów na Otwarte Elitarne. Przy okazji Zosia-moja latorośl ćwiczyła jazdę w cieniu aerodynamicznym. 
Kategoria Z dzieciakami


  • DST 11.47km
  • Teren 11.47km
  • Czas 00:40
  • VAVG 17.21km/h
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiórek - grigario/treneiro

Sobota, 27 września 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 0

Kolejny raz w Wiórku i znowu startowałem jako pomocnik i motywator moich lasek. Zosia pojechała ambitnie bardzo osiągając 3 miejsce open, a Marta miała momenty załamania na trasie ale na trzecie miejsce wśród lasek wystarczyło.
Jako grigario wystartował również Jacek, więc był czas przed startem młodzieży pogadać o pierdołach.

Czekamy z Jackiem na start naszych pociech

Młodzież jedzie

Pełne skupienie

Jak moje laski wchodzą na pudło - nie zobaczyłem - bo startowałem już w swoim wyścigu, ale na szczęście uwieczniła to Asia.

Marta

Zosia sama wśród chłopaków


Kategoria Z dzieciakami


  • DST 26.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 17.73km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pokibicować

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 1

Po dojechaniu do domu, zmieniłem buty, skarpetki z białych na czarne i rower z Ferrari na traktor i pojechałem po rodzinkę która dzielnie kibicowała rowerowym maratończykom jeżdżącym dziś w naszych okolicach. Właściwie to zrobiłem sobie spokojny rozjazd po dzisiejszych wojażach z Maciejem. Po drodze do Uzarzewa, gdzie stacjonowała reszta mojej rodziny, spotkałem oczywiście i pechowców którzy wracali z buta - jeden miał rozerwaną oponę, a drugi zepsutą  przerzutkę - nie bardzo można im było pomóc.
Właśnie jak z nimi rozmawiałem minęła mnie czołówka Giga. Przed Uzarzewem przejechał Tomek Adryan, zaraz po nim grupka z JPBike'm, a jak dojechałem do baru w Uzarzewie dojechali tam Rysiu Bruździński, którego miałem okazję "zaserwisować" ciasteczkeim podanym wprost w otwór gębowy, i Zbycha z naszego teamu, który miał nawet czas na podanie mi piątki, w zamian za co zrobiłem mu  "Jarońskiego i Wyrzykowskiego" czyli pchamy, pchamy. Sam przy okazji też uszczknąłem co nie co z pańskiego stołu. Swoją drogą kiedy ma się czas na spróbowanie wszystkich rodzajów ciasteczek... no przecież nie jak się ściga :) Po posiłku regeneracyjnym z łatwością dotarłem pod rozjazd Mega/Giga gdzie niemal wszystkie moje kobiety kibicowały ty wiarze na kuftach co mo ptopty w gorze.
Przy okazji miałem okazję zaobserwować Macieja B. w całkiem nowym klufcie nie od Armaniego a od Głowackiego ;).
Poczekaliśmy aż ostatki przestaną skręcać na Giga i ruszyliśmy do domu. Po drodze kolejny pit stop na bufecie. Na szczęście gigowcy już nie dojeżdżali bo obawiam się że po ataku moich córek na ciasteczka nie mieliby co jeść. No ale niech dziewczyny się posilają - przed nami ekstremalna trasa przez Biskupice i jezioro Dębiniec. Przy okazji na bufecie spotkaliśmy owych dwóch pechowców. Dla jednego z nich (tego od zepsutej przerzutki) znalazła się nadzieja - w przypływie geniuszu doradziliśmy mu skrócenie łańcucha. Ten drugi z rozerwaną oponą był niestety spisany na straty :(. Mam nadzieję że go wilcy nie zjedli w tych naszych ostępach doliny Cybiny.

Pałaszuję resztki z pańskiego stołu - przede mną pechowiec który niestety musiał drałować z buta...

... i jego pechowy rower
My po posileniu się ruszyliśmy w dalszą drogę. Nie obyło się bez kilku kryzysów, ale obyło się bez rzucania rowerem. I tak cali i bezpieczni dotarliśmy do domu.

I jeszcze fotki z naszego aparatu