Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:1125.00 km (w terenie 272.00 km; 24.18%)
Czas w ruchu:41:57
Średnia prędkość:25.89 km/h
Maksymalna prędkość:57.87 km/h
Suma podjazdów:1157 m
Maks. tętno maksymalne:179 (100 %)
Maks. tętno średnie:165 (92 %)
Suma kalorii:27770 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:48.91 km i 2h 05m
Więcej statystyk
  • DST 103.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 28.74km/h
  • VMAX 52.85km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 179 (100%)
  • HRavg 147 ( 82%)
  • Kalorie 2932kcal
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lech, Czech i Rus...

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 16.06.2012 | Komentarze 3

...Greka nie było no bo wiadomo:

Spotkaliśmy się - ja, Maciej i Marcin na pobiedziskim rynku przy pomniku trzech wymienionych w tytule mężów i ruszyliśmy przy zapachu smażonych pączków z pobliskiej cukierni ostro na Czerniejewo. Tempo było żwawe, co i rusz podkręcane i fajnie. Za Neklą Maciej się oddalił w przeciwnym kierunku a my pojechaliśmy dalej na Giecz moją standardową drogą drzew z tym że w Gieczu zatrzymaliśmy się pooglądać fundamenty wczesnośredniowiecznego palatium, a potem jeszcze zrobiliśmy krótki postój na obejrzenie w Gułtowach pałacu Bnińskich a potem już rura do Pobiedzisk. W Pobiedziskach rozstałem się z Marcinem i poleciałem sam na kółko przez Kociałkową, Kostrzyn, Gwiazdowo, Jankowo i Górę. Eee Tam samemu to jednak nie jest jazda w wyniku czego średnia spadła mi z 29,3 do 28,6.
Wyjazd fajny - mocy wytrzymałościowy trening i do tego w miłym towarzystwie.


  • DST 61.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 29.52km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 166 ( 92%)
  • HRavg 134 ( 74%)
  • Kalorie 1424kcal
  • Sprzęt Rzadka BIRIA :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

...a deszcz sobie chlipał...

Czwartek, 14 czerwca 2012 · dodano: 14.06.2012 | Komentarze 2

...kiedy pojechałem dzisiejszym popołudniem najpierw na objazd Pobiedzisk a potem do Poznania. Jazda raczej w trybie "na luzie" , a średnia całkiem całkiem, ale to z pewnością dzięki flaucie.


  • DST 33.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 24.75km/h
  • VMAX 45.11km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 151 ( 84%)
  • HRavg 121 ( 67%)
  • Kalorie 725kcal
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Redemption Song...

Poniedziałek, 11 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 0

...czyli rege po wczorajszym. Jazda na totalnym luziku w fajny rześki poranek.
Kategoria Do pracy


  • DST 14.00km
  • Teren 8.00km
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z dziećmi, po działkach, do sklepu i inne takie tam

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0

Z tego to najważniejszy powrót z działki do domu z Zosią, która nie wystraszyła się deszczu i stwierdziła, że będzie prawdziwym sportowcem. No i rzeczywiście bardzo ambitnie pociągnęła do domu...
Kategoria Wycieczka


  • DST 67.00km
  • Teren 67.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 20.83km/h
  • VMAX 44.36km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 142 ( 79%)
  • HRavg 165 ( 92%)
  • Kalorie 2375kcal
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dívkova Hora s sousedem a nejenom

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 3

Wystartowaliśmy z sąsiadem o 7:15 spod mojej letniej rezydencji na Gorzkim Polu. Początek to singiel nad Kowalskim a dalej do Dębogóry. Tam Maciej "Zcichapękł" informuje mnie, że możemy zwolnić bo mamy jeszcze trochę czasu, pytam "dlaczego", a on mi na to - umówiłem się na parkingu pod Dziewiczą z Mateuszem Rybczyńskim.
No nic skoro mamy więcej czasu to poprowadziłem na Dziewiczą nieco dookoła. Podjęliśmy nawet próbę znalezienia singla z golonkowego maratonu... niestety nieudaną, ale za to poranna rosa skutecznie schłodziła nam stopy. Na parkingu koło Dziewiczej mieliśmy jeszcze sporo czasu, więc spędziliśmy go wzajemnym testowaniu swoich rumaków. Kurczę, Maciej ma dużo lżejsze koła i to się czuje - naprawdę lepiej się podjeżdża. W końcu przyjechał Mateusz R., dzień wcześniej był na maratonie w Piechowicach, dla niego zatem zapewne był to rozjazd, no dla nas to raczej nie :D. Już pierwszy rozgrzewkowy (dla niego) podjazd poważnie przyspieszył mój heartbeat, a potem było jeszcze lepiej. W każdym razie nie wiem ile razy wjechaliśmy i zjechaliśmy z Dziewiczej, ale było tego dużo. Mateusz zarządził jeszcze podjazd na twardo od Czerwonaka po asfalcie, jeszcze jeden przejazd przez Dziewiczą i po krótkiej rozmowie pożegnaliśmy się i do domu. Maciej miał mało czasu więc podkręcał tempo - praktycznie cały powrót z prędkością 27-28 km/h. Jeszcze kawałek odprowadziłem Macieja, żeby zrobić kilka dodatkowych kaemów więcej i wróciłem do rezydencji letniej. A ponieważ Asia pojechała z dziewczynami na wycieczkę to po uzupełnieni braków w cukrze i mikroelementach ;) ruszyłem im na spotkanie...


  • DST 7.00km
  • Teren 4.00km
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z dziećmi na działkę

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 09.06.2012 | Komentarze 2

Po eskapadzie szosowej pojechałem z dziećmi stałą trasą. Dziś zrobiłem fotki z przeprawy przez most na Głównej.
Zosia po przejściu przez mostek © Z3Waza

...i Marta już na drugiej stronie © Z3Waza
Kategoria Wycieczka


  • DST 81.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 26.85km/h
  • VMAX 50.12km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 163 ( 91%)
  • HRavg 131 ( 73%)
  • Kalorie 1952kcal
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z kolegami po okolicy

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 09.06.2012 | Komentarze 2

Dziś o 6:30 ruszyliśmy z Maciejem ruszyliśmy na umówione spotkanie z Marcinem. Pojechaliśmy dość żwawym tempem przez Tuczno, Kowalskie, Biskupice, Sarbinowo do Kostrzyna. Dzisiaj noga mnie zapraszała do tańca :D - naprawdę super mi się kręciło. W Kostrzynie Maciej wrócił do domu a ja z Marcinem ruszyłem w stronę Wagowa tropem starej drogi wzdłuż S5 w pewnym momencie droga się skończyła i tutaj wyszła uniwersalność opon terenowych nad szosowymi - w każdym razie ja swojego sztywniaczka musiałem wyprowadzić na spacer w kopnym piachu. W Fałkowie postój na lodzika. A potem pojechaliśmy na Dziekanowice - przy szosie gnieźnieńskiej Marcin skręcił do domu a ja pojechałem drogą do Dziekanowic, tutaj złapała mnie telefonicznie Asia, zapraszając mnie na kawę do domu, a mi jakoś tak samemu już nie chciało się kręcić, zawróciłem więc do szosy i wróciłem do Pobiedzisk.
Ogólnie wypad składał się z dwóch części: do Kostrzyna na sportowo i dalej turystycznie.
Dzięki chłopaki za wspólne kręcenie, wspólnie kaemy pożera się znacznie przyjemniej.
Kategoria Wycieczka


  • DST 62.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 23.85km/h
  • VMAX 49.97km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 159 ( 88%)
  • HRavg 122 ( 68%)
  • Kalorie 1495kcal
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Poznania z Asią, a nazad sam

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 1

Asia szła dzisiaj do pracy, a ja zostałem z dziećmi. A ponieważ dzieci rano śpią to wyjechałem razem z Żoną odprowadzić ją do pracy. Pożyczyłem jej mojego Krossa z szosowymi oponami - opis wrażeń tu. Z racy doboru opon, pojechaliśmy asfaltowo - Promno-Góra-Jankowo-Jasin-Swarzędz-Antoninek-Poznań. Nad Malta zrobiłem w tył zwrot i tym razem trasą parkowo-terenową śladami grabkowego maratonu pojechałem do domu. W Uzarzewie stwierdziłem, że nie chce mi się jechać przez Biskupice, skręciłem wiec na prawo na Uzarzewo-Świątniki i stamtąd dojechałem do Góry, przeleciałem wąwóz w Górze i wróciłem do domu bo dzieci już się pobudziły.
Kategoria Do pracy


  • DST 18.00km
  • Teren 12.00km
  • Sprzęt Konik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z dziećmi na działkę i z powrotem

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 1

Fajnie czasem się tak przejechać na luzie... poćwiczyliśmy podjazdy po piasku ciasne zakręty... a na koniec urządziliśmy sobie konkurs kto wolniej przejedzie określony odcinek, Zosia wygrała.
Kategoria Wycieczka


  • DST 52.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 28.62km/h
  • VMAX 43.28km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 164 ( 91%)
  • HRavg 147 ( 82%)
  • Kalorie 1359kcal
  • Sprzęt Kross sztywniaczek
  • Aktywność Jazda na rowerze

La bicicletta è l’immagine visibile del vento...

Wtorek, 5 czerwca 2012 · dodano: 05.06.2012 | Komentarze 2

...żeby jeszcze rejter był jak wicher to byłoby doprawdy huraganowo.
Dzisiaj miało być regeneracyjnie... ale nie do końca wyszło, ten rower ma w sobie jakiegoś diabełka co nie pozwala za wolno nim jeździć. W każdym razie zrobiłem pętelkę, którą obliczyłem na 50 kilometrów i właśnie tyle zrobiłem. Kurde za dobrze znam już te lokalne szlaki...
Trasa:
Pobiedziska-Główienka-Krześlice-Wronczyn-Tuczno-Kowalskie-Biskupice-Jankowo-Sarbinowo-Kostrzyn-Buszkówiec-Kociałkowa-Pobiedziska
No i trochę jednak za zimno :(
ps.
He a dzisiaj usłyszałem w radio (program 3), że Obraniak dostał honorowego obywatela Podbeskidzia (sic!!!) bo jego dziadkowie stąd pochodzą, jakby kto nie wiedział, o co chodzi to informacja jest tu