Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi z3waza ze starożytniego miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 74680.40 kilometrów w tym 20878.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy z3waza.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wew krzajach

Dystans całkowity:8820.84 km (w terenie 6943.19 km; 78.71%)
Czas w ruchu:459:01
Średnia prędkość:19.22 km/h
Maksymalna prędkość:2942.00 km/h
Suma podjazdów:53008 m
Maks. tętno maksymalne:180 (100 %)
Maks. tętno średnie:191 (106 %)
Suma kalorii:133548 kcal
Liczba aktywności:234
Średnio na aktywność:37.70 km i 1h 57m
Więcej statystyk
  • DST 64.00km
  • Teren 59.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 410m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Spacerek na Dziewiczą

Sobota, 21 czerwca 2014 · dodano: 21.06.2014 | Komentarze 5

Dziś z Asią po oddaniu dzieci w ręce mojej mamy wybraliśmy się na eksplorację zeksplorowanego. Czyli do Puszczy Zielonka. A jak do Puszczy to i na Dziewiczą. Tempo było jak w tytule - spacerowe, dzięki czemu na Dziewicy noga podawała solidnie, ostatnio tak łatwo mi się tam wjeżdżało chyba w listopadzie... no trochę to cieszy. Wracając chciałem jeszcze zahaczyć o singiel na Kowalskim, a tam niestety peszek :( - drwale sobie urządzili wycinkę na singlu i okazało się że mój rower drwala nie mieli kijów wkręcających się w przerzutkę, a hak nie jest zrobiony z dobrej niemieckiej stali pancernej. Efekt - hak się skręcił albo wózek wygiął... No   w każdym razie dotrzeć do domu się dało, ale jakieś wydatki okołorowerowe mnie czekają :(.

Rower drwala jeszcze przed spotkaniem z kijaszkiem


  • DST 54.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:11
  • VAVG 16.96km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 322m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Spécialité de la maison pour Micor

Piątek, 20 czerwca 2014 · dodano: 20.06.2014 | Komentarze 4

Asia zgadała się z Dawidem na objazd naszych okolicznych krzaczorów. Ja oczywiście jak zwykle mianowałem się kierownikiem wycieczki i oprowadziłem gościa po naszych co lepszych kawałkach. Ogólnie jazda na luziku z kilkoma mocniejszymi akcentami na podjazdach i pociskaniem pod wiatr na asfaltach. Poza tym to co zwykle - gadki o rowerach, znajomych rowerzystach i różnych trasach. Czyli miły sposób na spędzenie dnia :)

Asia i Dawid zaliczają premię górską w Nowej Górce.


  • DST 67.25km
  • Teren 60.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 22.67km/h
  • VMAX 54.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 1100m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyrzysk-maraton

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 5

Wreszcie maraton o którym mogę powiedzieć - udany!
Po części dlatego że pasuje mi trasa w Wyrzysku - niezbyt techniczna, obfitująca w dość długie podjazdy, no i jest trochę kawałków po prostych gdzie można pocisnąć. Po części dlatego, że po prostu dobrze mi się jechało.
Na sam maraton zajechaliśmy z teamowymi kolegami, co uwieczniła Asia.

Młodzik...

...i niewyraźny Kłosiu
Zatem dojazd na miejsce przebiegł w miłej atmosferze.
Na miejscu minimalne formalności, rozgrzewka i w sektory.

Zwarci i gotowi
W sektorach panuje spokój, bo ludzi dość niewielu.
No i ruszamy - początek jak to zwykle bywa w Wyrzysku - po asfalcie - najpierw trochę pod górę, a potem ostro z góry do Osieka.
I w teren i się zaczyna właściwy wyścig. Pierwsze podjazdy idą dość ciężko - noga nierozgrzana. Ale się kula coraz lepiej. W 29erze muszę opanować skręcanie bo na zawijasach koło Zielonej Góry sporo tracę do jadących przede mną. Podczepiam się pod parę - Thule i pani z ASE team. Jadąc za nimi zdecydowane lepiej biorę zakręty. W zamian na kawałku asfaltu udostępniam pani swoje koło. Pani mi potem dziękuje i na podjeździe niestety odjeżdża. Ale gdzieś na tym etapie kształtuje się moja czteroosobowa grupka. I z nimi pojadę większość tego maratonu. Choć gdzieś przed końcem  pierwszej pętli odjeżdża kolega na fullu Speca. Zostaje nas trzech. Za to na podjazdach na początku drugiej pętli gubimy mastersa i zostaję ja i Piotr Jaźwiński z Lewej Wolnej. Zjazdy z Zielonej Góry robi w takim tempie, że myślałem, że jest z Wyrzyska i jedzie po swoich chęchach. Potem znów asfalt i podjazd na którym łapiemy fulla, który się chyba zmęczył samotną jazdą, bo się nie podczepia. Zostaje nas tylko dwóch. I tak wjeżdżamy na łachę piachy na jakieś 2km przed metą. I tu zostaję już sam (okazało się potem że Lewej Wolnej spadł łańcuch). No i ostanie odcinek pokonuję sam, jeszcze po zjeździe ze skarpy przed metą upewniam się - nie ma za mną nikogo... i to już meta.
Na mecie to co lubię najbardziej czyli blubry o niczym, znaczy się o rowerach...

Zacięte dyskusje
Kiedy dojeżdża nasz bikestatsowy kolega - uznajemy że to koniec Maratonu i można jechać do domu.


Dynamiczny wjazd
Nie czekamy już na możliwość wygrania telewizora w tomboli tylko ładujemy się do aut i opuszczamy to miłe miasteczko.

Do domu

Wynik:
Zmieściłem się w 3 godzinach, straciłem do Kłosia 8 minut, a Markowi wrzuciłem ponad 21. Trochę mnie zdołowało że tylko 2 M-4 było za mną, a ja byłem 8. Ale z drugiej strony to oznacza, że większość tych co byli za mną to młodzież, więc jest dobrze no nie?


  • DST 27.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 21.04km/h
  • VMAX 54.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z FogtBikes...

Sobota, 14 czerwca 2014 · dodano: 14.06.2014 | Komentarze 0

...tym razem trasą mini maratonu poznańskiego.


  • DST 34.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 21.47km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kowalskie

Środa, 11 czerwca 2014 · dodano: 11.06.2014 | Komentarze 1

Przejazd przez dżunglę Kowalską - singiel tak zarósł że właściwie cały czas gałęzie czeszą po łapach, udało mi się zaliczyć (na szczęście niegroźne) spotkanie z drzewem - jednak na singlach 29er jest mniej skrętny i wymaga brutalniejszego traktowania kierownicy. Powrót po polach od Uzarzewa do Biskupic i jeszcze na dokładkę wąwóz w Górze tam i z powrotem. Lubię ten zjazd po kamulcach od wsi Góra w stronę jeziora - tutaj się czuję jakbym prowadził jakiegoś PzKpfw VI Tiger. I tak trzymając się militarnych skojarzeń stwierdziłem, że mój rower mógłby się nazywać po prostu Janek z lasu. W związku z tym dedykuję mu piosenkę.
A to trasa dzisiejszego patrolu:



  • DST 65.00km
  • Teren 55.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 47.60km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Tradycyjnie choć nietypowo

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 07.06.2014 | Komentarze 4

Tradycyjnie - bo jak co sobota z FogtBikes, a nietypowo bo tym razem nie tylko po rundach na Malcie ale jeszcze po Dziewiczej. A oprócz tego trochę lansiku po swarzędzkich ścieżkach, gdzie koledzy z FBT pojechali się pokazać na Lidze Rowerowej dla dzieci - takie team orders :)
Na miejscu spotkaliśmy Josipa-cztery gwiazki występującego w roli ojca-trenera, no i niezawodnego na tego typu imprezach poznańskiego redaktora

Najsłynniejszy rowerowy redaktor, w tle Josip a i koszulki FBT widać
Ponadto postraszyliśmy licznie występujące w tym rejonie rajdy rowerowe, co w sumie nie było trudne, bo aby ich postraszyć wystarczy po prostu być. Nawet dzieci ich straszą - "Nie biegaj tutaj bo tu rajd rowerowy jedzie" - krzyczał kierownik jednej z imprez do dziecka biegającego po chodniku. Na szczęście jechali na Lednicę się pomodlić, może im to co pomoże.
Po lansiku przyszedł czas na Dziewiczą - po prawdzie trochę się tam opierdalałem, no bo siła już w tym tygodniu zrobiona, a i wczorajszą jazdę trochę czułem w nodze. No co na Dziewiczej - tylko góra-dół-góra-dół.
No i tyle... powrót trasą mojego autorstwa przez Kliny, Wierzenicę, Kobylnicę. Bardzo fajna wycieczka w doborowym towarzystwie. Jak to mówią ze śmiechu niemal pospadaliśmy z siodełek :).


  • DST 49.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 16.07km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 326m
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Osiołkowi w żłoby dano

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 3

Dziś się odbywały dwa maratony - jeden Kaczmarek w Zielonej Górze i drugi Gogol w Krzywej Wsi, a ja wybrałem spacer po naszych hynchach. Powód był zasadniczo jeden - po tym jak się zatrułem w poniedziałek nie mogę coś dojść siebie i morduję się trochę z bólem brzucha. A w końcu za wyścigi mi nie płacą, ma to być fun i tyle.
Wziąłem więc Asię i ruszyliśmy po naszych specialites de la maison - najpiew OS Z3Wazy, hopki, wąwóz, nowoodkrtyte hynhy Seby (nazwa na cześć odkrywcy), singiel na Jeziercach, a potem pojechaliśmy przez las na Rujsce, a ponieważ się nie spieszyliśmy, wypatrzyłem wreszcie tzw. Szwedzki Okop czyli tak naprawdę wczesnośredniowieczne grodzisko

Tu nawet widać wyraźny krąg - w sumie wygląda to jak mały stadion.

A potem już powrót do domu przez Kocią do Góry. Tam spotkaliśmy stadko szoszonów min. z Kotem z bikestatsa i chyba Stasiem (na fioletowym Fondriestrze), którego poznałem na ustawce u Michała Fogta. Z Kotem się nie dało zagadać bo miała słuchawki na uszach. Zaraz potem skręciliśmy z Asią w dół po kamienistym zjeździe w Górze do jeziora. Cel był doświadczalny - ponieważ zmieniłem eksperymentalnie Asi kierę z jej klasycznej 580 na giętą 640 miała stwierdzić czy się lepiej na tym ustrojstwie zjeżdża. Potem już tylko podjazd od jez. Góra i do apteki po No Spę (która pomogła ale bez rewelacji). Aaaaa przy okazji przetestowałem sidło Fizik Tundra - pięknie wygląda na moim rowerze, no bo wersja testowa jest jadowicie zielona, niestety moja dupa nie zna się na kolorach i twierdzi że to siodło jest do dupy (przynajmniej mojej), a że z własną lepiej się zgadzać to je dziś po południu odkręciłem.



  • DST 24.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 18.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z FogtBikes

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 0

Tradycyjnie. Dziś trochę techniki, trochę pobujania, trochę gadki. Ogólnie przyjemny wyjazd, przyjemna pogoda, a i rower przyjemny.


  • DST 33.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 17.52km/h
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Sebą po PK Promno

Wtorek, 27 maja 2014 · dodano: 27.05.2014 | Komentarze 0

Seba mi pokazał kilka nowych chynchów w PK Promno.
Noga musi mieć powiązanie z żołądkiem bo dziś funkcjonowała jak i on - byle jak.


  • DST 63.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 23.33km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Janek z Czarnolasu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z FogtBikes

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0

Tradycyjny sobotni trening z FogtBikes - dziś stawiło się całkiem sporo osób. Przy okazji zmieniłem mostek z 90 na 110 - od razu jakoś lepiej mi się zrobiło. Na krótszym mostku miałem jakoś dziwnie wygięte nadgarstki i po pewnym czasie zaczynały mi cierpnąć palce. Wieczorem też zmieniłem obejmę sztycy na taką zakręcaną kluczem i wreszcie sztyca przestała się wsuwać. A tak przy okazji wczoraj wieczorem porównywałem sobie Specyka mojego i Focusa - wychodzi  na to, że na Specyku zacząłem się czuć jak na kurierce - do szerokiej kiery można się szybko przyzwyczaić, choć z drugiej strony cały czas na Focusie mam wrażenie że prowadzę Stara. Miałem też dziś okazję przejechać się 27,5 calowym karbonowym Focusem i.... muszę przyznać - podobało mi się. Po części to sprawa tego że jednak ów Focus waży zdecydowanie mniej od mojego 29 calowego potwora. I trochę jestem w kropce - no ale na razie nowych rowerów nie kupuję :)